« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
biedroneczka83
biedroneczka83

2012-04-05 21:04

|

Pozostałe

Do "staraczek"

Witam kochane. Pytanie dość nietypowe. Opowiedzcie, jak starałyście sie o dziecko i ile to trwało? Jakieś badania, nowe pomysły? ;) Staramy sie od 4 miesięcy. Ostatnio poroniłam samoistnie i pytam czasem sama siebie, gdzie leży przyczyna tego, że nie mogę być mamą kiedy inne zachodzą w ciąże od tak..:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Sama przekonalam sie na wlasnej skorze ze naprawde trzeba przestac sie starac..Ja poronilam dwa razy,pierwszy raz poprostu za szybko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy i dostalam okres ,drugi juz byl totalnym koszmarem,puzniej zaszlam w ciaze po 4 mies ,i sie udalo,nie bylam rzygotowana psychicznie,bardzo chcielimy miec dziecko ale ciaza byla zaskoczeniem,dlugo balam sie nia cieszyc i moze dlatego sie udalo bo bez presji''tego starania sie''wczesniej wariowalam na tym punkcie..Niestety tak to jest ze nam sie wydaje ze wszystkie zachodza bez problemu,wszyscy maja dzieci a my nie mozemy to nie prawda,czesto ludzie o tych problemach nie mowia a tez je maja..powodzenia i napewno sie uda w odpowiednim momencie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
biedroneczka83

Tylko osoba starająca sie nie może o tym nie myśleć. Nawet jesli nie obsesyjnie to nachodzą czasami takie myśli..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

U nas też długo trwało zanim zaszłam w ciążę... Przy pierwszej 3 miesiące a przy drugiej prawie rok. Trzeba poprostu przestać chcieć na siłę :) trzeba przestać o tym ciągle myśleć. Wiem że to ciężkie ale coś w tym musi być :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania20711

przez 4 lata nie mogłam zajsc w ciąże, potem poszłam do gin i sie okazało że nie mam owulacji i bardzo za wysoki progesteron. po 9 miesiacach leczenia udało się.
Zazdroszczę wszystkim dziewczyną które zaszły za pierwszym lub drugim :)))
Teraz się zastanawiamy z mężem nad rodzeństwem dla Sary i jak se pomysle że miałabym znowu tyle czekać to juz dostaje palpitacjii serca :))))
OWOCNYCH STARANEK ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

W pierwszą ciążę zaszłam od razu w pierwszym miesiącu. W drugą po 9 miesiącach - poronienie (pusty pęcherzyk). Od 5 miesięcy walczę o trzecią ciążę.

Decyzja o pierwszej ciąży była spontaniczna: majstrujemy? majstrujemy!
Potem zaczęłam się odchudzać i się zaczęło. Zaburzenia miesiączkowania. Cudem zaszłam w drugą ciążę. Po poronieniu okazało się, że razem z zaburzeniami miesiączkowania miałam brak owulacji i dlatego był pusty pęcherzyk. Teraz jestem na lekach na przyspieszenie dojrzewania pęcherzyków. Dopiero w 3 miesiącu leczenia po końskiej dawce był super pęcherzyk. Czekam na efekty.

Trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

U mnie dosyć długo trwały starania. W pierwszą ciążę zaszłam od razu w pierwszym cyklu starań ale niestety poroniłam. Po 4 miesiącach zaczęliśmy od nowa starania ale w kolejną ciążę zaszłam dopiero po 9 miesiącach. Teraz wiem prawie na pewno że przyczyną tych problemów była jakaś blokada psychiczna. Po poronieniu bardzo chciałam ponownie szybko być w ciąży i na okrągło o tym myślałam a jak po tych 9 miesiącach zrezygnowałam w testów owulacyjnych, mierzenia temperatury itd od razu zaszłam w ciążę :D Wiem że długotrwałe próby są stresujące ale spróbuj trochę zapomnieć o staraniach a na pewno się uda:) Powodzenia :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
milka88

Starałam sie 3 miesiace, poszłam na monitoring do ginekologa- okazalo sie ze nie mam prawidłowej owulacji, a po badaniach za wysoka prolaktyna- dostalam leki. Teraz mialam cykl stymulowany clo i byl jeden pecherzyk pozniej zastrzyk na pekniecie, owulacja potwierdzona usg i badaniem progesteronu 7 dni po owu. Wszystko Cacy a i tak 17 dni po owulacji dostalam @. Ten cykl odpuszczam bo mojego TŻ i tak nie bedzie w te dni... ;( Pozostaje czekac do maja...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
biedroneczka83

Ale mogłabym pójść do lepszego lekarza prywatnie i zrobiłby już jakies badania? czy 4 miesiące to naprawde za krótko?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Mi udało sie sie po trzech miesiacach starania:) 4 miesiace to napewno nie powod zeby sie martwic, ale ja tez powiedzialam sobie ze jesli po 4 albo 5 mmiesiacach nie uda sie to pojde do lekarza. Nie dlatego ze balam sie ze nie mozemy bo to krotki czas ale lekarz napewno zawsze jakos doradzi zeby wyszło a badania i tak nie zaszkodza :)




  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cynka1

Po pół roku starań poszłam do gina .Powiedzial że w ciągu 4 miesięcy powinnam zajść.Nieprawda.Czekaliśmy jeszcze 2 i pół roku.Próbowałam wszystkiego od wspomagaczy w formie Castagnusa po mierzenie tempki i testy owu .Łzy przy każdej @.W końcu postanowiliśmy że w ostateczności adopcja .Samo odeszło to oczekiwanie.Jakoś odpuscilam .Przestała się złościć że ciągle nic.W październiku złapał mnie potworny kaszel i brałam syrop na.kaszel Sosnowy złożony.Nagle zauważyłam że jakiś śluz inny jakby naprawdę plodny .A w terminie miesiaczki grypa z potworną gorączka i zatrzymanie krwawienia.Zawsze tak mam podczas gorączki.Jednak coś mnie tknelo bo na.temperaturę pomógł zwykły Apap .I straszny ból miesiaczkowy ale bez krwawienia.Myślałam że wysadzi mi krzyż i miednice .24 listopada zrobiłam test bo nie wiedziałam jak się leczyć.Dwie kreski pierwszy raz od trzech lat.Potem strach czy się utrzyma.Na razie wszystko jest ok.Głowę bym dała że to ten syrop poprawił mi śluz,że go rozluznil .Życzę powodzenia.Przejścia na.myślenie że co będzie to będzie.Ja odczuwałem presję czasu bo jestem już po trzydziestce.Bałam się że najlepszy czas na dziecko już za mną i przegapilam moment.Castagnusa nie polecam.Wręcz odradzam.W ciągu 3 miesiecznej kuracji przytylam 10 kg.