Jesteśmy razem prawie 4 lata, w grudniu będziemy mieli drugiego maluszka, a ślub będzie, ale później. Jak mamy wybierać czy najpierw uzbierać 15tyś funtów i mieć na wkład własny na dom a uzbierać 10tyś funtów na ślub, to wolimy najpierw się dorobić domu ;) a jest nam se sobą dobrze, ślub to dla nas tylko formalność, tym bardziej że wszyscy znajomi i większość rodziny i tak nas określa do nas twój mąż/twoja żona ;) tylko moja teściowa truje że skoro jest drugie dziecko to ślub powinniśmy wsiąść razem ze chrzcinami :P

Dodam jeszcze że mam w rodzinie wujka księdza, ma 60lat, księdzem jest takim na prawdę z powołania, teraz się z nim widziałam na pogrzebie baci, doskonale wie że 'zyje w grzechu' mam drugie dziecko w drodze, a słowem o tym nie wspomniał, bo ma to gdzieś, bo skoro się kochamy i jest nam dobrze, to jemu nic do tego, a każdy I tak się bogu sam będzie spowiadać z swoich czynow

Zle sie wyrazilam wiedziałam że ktos się przyczepi. Matka bedzie miala inne nazwisko niz ojciec i dziecko ;)

Na ślub zdecydowaliśmy się 2 lata temu tylko plany nam się pokrzyżowały w związku z przeprowadzką do Dani. Pozniej mielismy brac slub tu ale stan zdrowia mojej mamy bardzo sie pogorszył i nie była by w stanie do nas przyjechac. W tym roku jedziemy na Boze Narodzenie do Polski i mam nadzieje,ze uda nam sie zaklepać jakiś termin na lato. Aczkolwiek mojemu partnerowi srednio przeszkadza brak slubu