« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolekbb
aniolekbb

2012-07-20 19:16

|

Pozostałe

Dot. Pytania po jakim ślubie jestecie.

Skoro jest w śród nas wiele osób które "nigdy nie wezmą ślubu" itp. to powiedzcie skąd u was taka decyzja?? Czemu dla was ten ślub taki straszny itp.

Odpowiedzi

a ja chociaż mam cywilny, to tylko i wyłącznie dlatego żebyśmy nie mieli problemów z papierkami, mamy jedno nazwisko w 3(ja mąż dziecko), jestem też na ubezpieczeniu męża itd, na kościelny może kiedyś przyjdzie czas. Ale na pewno nie już...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia11215

Witaj!
Gdy wychodziłam za mąż (ślub konkordatowy)myślałam że między mną a mężem to właśnie sakrament wiele zmieni na lepsze...ale myliłam się,byłam nie szczęśliwa i poniżana.Żałuję tego ślubu,nie powinnam podejmowac tak pochopnej decyzji,powinnam Go jeszcze lepiej poznać widocznie 2 lata to było za mało.Teraz jestem po rozwodzie od 2 lat jestem w nowym związku i w końcu jestem szczęśliwa,do ślubu nam się nie śpieszy bo wydaje mi się że i bez tego się bardzo kochamy i szanujemy.Może kiedyś się zdecydujemy,ale tym razem chcę aby ta chwila wyglądała inaczej i nie na wariackich papierach(wszystko ma być dopracowane i już nie chcę płakać w takim dniu...chcę być szczęśliwa:)) Moja rada jest taka nie podejmujcie zbyt pochopnych decyzji...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

my na razie nie planujemy. Ale słyszałam opinie rodziny i znajomych, aby nie brac bo " jak sie ze soba jest i sie ma być to sie i tak będzie, a to tylko dokument", spotkaam sie też z opinią " a po co potem tyle problemów z rozwodem", oraz " dziecko łatwiej do przedszkola/ żłobka przyjmą, i zachowuje sie wszelkie prawa samotnie wychowującej dziecko"...a my nie bierzemy bo niemamy kasy na wesele, mam jeszcze alimenty i stypendium na uczelni (jestemw trakcie).

Bo czuje ze to nie ten facet :)
Co do samego slubu jakos mnie nie rajcuje biala kiecka i przysieganie ze cie ne zostawie az do smierci bo takiej pewnosi nigdy miec nie bede :)
A ja Cię zapewniam, że jeśli kiedyś spotkasz swoją drugą połówkę, to wtedy będziesz wiedziała, że nie zostawisz Go nigdy! Jak się spotka odpowiedniego partnera, to się to po prostu wie i wtedy biała kiecka rajcuje i przysięganie też :)))) Ja też mówiłam kiedyś, że ślubu nie chcę, bo mnie kiecka nie rajcuje i wogóle to wszystko..dopóki nie spotkałam mojego M.Dodam,że byłam już wcześniej w związku 5 lat i byłam zaręczona, ale do ślubu nie doszło-wycofałam się w pore i jestem z tego baaaardzo zadowolona :). A skoro czujesz że to nie ten facet, to tez bym ślubu nie brała, bo to bez sensu.

Witaj!
Gdy wychodziłam za mąż (ślub konkordatowy)myślałam że między mną a mężem to właśnie sakrament wiele zmieni na lepsze...ale myliłam się,byłam nie szczęśliwa i poniżana.Żałuję tego ślubu,nie powinnam podejmowac tak pochopnej decyzji,powinnam Go jeszcze lepiej poznać widocznie 2 lata to było za mało.Teraz jestem po rozwodzie od 2 lat jestem w nowym związku i w końcu jestem szczęśliwa,do ślubu nam się nie śpieszy bo wydaje mi się że i bez tego się bardzo kochamy i szanujemy.Może kiedyś się zdecydujemy,ale tym razem chcę aby ta chwila wyglądała inaczej i nie na wariackich papierach(wszystko ma być dopracowane i już nie chcę płakać w takim dniu...chcę być szczęśliwa:)) Moja rada jest taka nie podejmujcie zbyt pochopnych decyzji...
po ślubie nigdy nic nie zmienia się na lepsze! Każdy to wie, że po ślubie facet się mniej stara! No,chyba że przed ślubem się razem pomieszka-wtedy widać jak będzie po ślubie :) i nie mówię tu o kilku miesiącach..ale latach :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak

ja jestem po rozwodzie- przeżyłam koszmar w tym związku,od 5 lat jestem z moim mezem ale tez po tym pierwszym nie chciałam już ślubu choć bardzo mi zależało,mój partner bardzo chciał,bo chciał mieć papier na mnie;D najpierw męczył o zaręczyny -dla świętego spokoju się zgodziłam to później męczył o ślub i w zeszłym roku wzięliśmy cywilny ślub-wszystko było zaplanowane i w efekcie chciane i w moim przypadku wiele zmienił,bo zaufałam bardziej mężowi i otwarłam się na nasza miłość bo do tego czasu bałam się wyrazić swoje uczucia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madelka

mimo ze jestesmy mlodzi bo mamy po 21 lat to wezmiemy slub konkordatowy w pazdzierniku. wiem ze to ten i chce byc z nim na zawsze. wiele razem przeszlismy od jego wyboru miedzy mna a inna do przygarniecia mnie pod dach jego rodzicow bo moja matka mnie z domu wyrzzucila.nie chce nikogo innego. mieszkamy ze soba juz ponad 2 lata. mielismy brac tylko cywilny ale ze wzgledow ze dzidzia w drodze wezmiemy koscielny zeby nie miec pozniej problemow z ksiedzem...