Pierwszego sie nie balam bo nie mialam nawer czasu...mialam cesarke na pelnym rozwarciu nagle bylam za bardzo wykonczona bolem zeby sie bac. Druga byla planwana i jak przyszlo co do czego balam sie nawet plakalalm ze strachu- jak sie okazalo nie potrzebnie. Wszystko bylo ok na spokojnie

Nawet za trzecim razem się bałam, bo wiedziałam co mnie czeka. I tak jak poprzedniczka pierwszej sie nie bałam bo była szybką decyzja bardziej bałam się o dziecko . I nie miałam czasu bać się cięcia.

Bałam się pierwszej (mimo że na cito) tak samo jak teraz boje się że potrzebna będzie druga, i mam nadzieję że uda mi się jej uniknąć

strach przed drugą cesarką był o wiele większy. Pierwsza była nie planowana i wyszła po 16 h porodu naturalnego więc była wybawieniem. Druga cesarka była planowana, strach mnie paraliżował, ale na szczęscie to trwało tylko chwilę - już tydzień po nie pamiętałam że miałam operację. O wiele szybciej doszłam do siebie :)