duzo:)

Ja opychałam się jak mały prosiak.

Tak ;)

duzo to malo powiedziane...

czy ja wiem czy duzo.... czasem sie zdazy .... u mnie to raczej tlusto i w dziwnych godzinach nocnych :-D ... frytki i te sprawy :-D .... no i wowoce tez wiecej niz predzej ... a brak apetytu sie zdaza,kazda dziewczyna inaczej ma wiec sie nie martw,jeszcze Ci apetyt przyjdzie to sie zdzwisz :-D

Nie dużo. Też nie mam apetytu. Chociaż w II trymestrze trochę tego było.

na poczatku mialam straszne zachcianki (takie na zasadzie "albo to zjem teraz albo zwymiotuje od ssania w zoladku") wiec chyba tak, potem sie zaczelam pilnowac, tj jesc ciemny chleb, bez masla, chudy nabial itd (oczywiscie bez przesady, chodzi o to,ze nie jadlam21 pierogów na masle) co powodowalo,ze moglam sobie pozwolic na wieksze ilosci...a teraz nawet nie bardzo mi sie chce jesc, ale jem dla dzieciaka, bo sie boje, ze bedzie za malo rosło i krew z nosa mi pare razy poleciala...jakby mi ktos dal 2 talerze obiadu to pewnie bym zjadla :D

tak średnio na jeża,zależy od dnia:)

Bardzo duzo, za duzo ;)