Moj maly tez ma taki brzuszek okraglutki,hmmm... nigdy sie nie zastanawialam czy to zle.Ma go taki prawie od urodzenia.

moja mimo iz przy urodzeniu miała 3840 brzusio miała mały, nóżki długie i chude, dopiero teraz nabiera krągłości - fałdeczek i mam wrażenie, że brzuszek z dnia na dzień jest większy. Nie znam się może tak powinno być, a ja panikuje...

Moj mial 2560 wagi sama skórka na nim wisiala a teraz jest "papuśny" mysle ze chyba jednak panikujesz hehe.Chyba tak ma byc. Jutro mam szczepienie zapytam lekarza.

dzięki, panikara ze mnie :-)

Normalka,ja co miesiac mam wizyte u lekarza i ide tam z karta zapisana pytaniami zeby aby czegos nie zapomniec sie zapytac hehe.Tez panikuje. I wszystko na necie sprawdzam.M sie smieje ze mnie "oj dzis maly za malo plakal sprawdz na necie jak ma byc jaki jest limit" hahahah zartownis.

U mnie skolei moja mama się martwiła, że Mały ma za mały brzuszek. Teraz już jest tak jak napisałaś "jak balonik"

taki balonik to normalne, powinnaś się wręcz cieszyć ;)

dzięki Dziewczyny cieszyłam się, że ładnie przybiera, a brzusio mnie niepokoił, bo był znacznie większy od pupci tak po bokach, ale uspokoiłyście mnie - juz panikować nie będe..ach moja mała kochana kuleczka :-)

Hehe, zebys zobaczyla fotke mojego pierwszego synka i to przed kolacja :D Balon wystajacy na boki, a reszta w normie...
Na prawde wygladalo to jak u tych biednych, niedojedzonych, afrykanskich dzieci - tak brutalnie porownujac...
Ale to chyba tez z racji, ze maluchy w wiekszosci plynny pokarm maja - ja tak sobie to tlumaczylam. Z wiekiem sie roznica zacierala.

dokładnie tak jak u tych biednych dzieci, nie chciałam używać takiego porównania, ale masz racje :) to dobrze, że wszystko ok, teraz co najbardziej mnie martwi to moje przeziębienie, które niestety się rozwija coraz bardziej. Mam nadzieje, że Mała się nie zarazi :-(