Ja bym lepien wolal rodzic za granica niz w poslce. Przeciez mozesz urodzic za granica a wrocic do polski. Kto bedzie wiedzial czy siedzisz w polsce czy we wloszech. Tylko rodzina

Co do wychowania dziecka bez ojca jestem za nie. Moj maz mial dostac dobra prace ale co mi z tego jak przyjezdzal by do domu co 3-4 tygodnie na weekendy a dziecko 4 tygodniowe. Dziecko w tym czasie szybko rosnie i zmienia sie. Szkoda przepuscic te lata. Czesto najlepsze zwiazki na odleglosc sie oddalaja od siebie.

we Włoszech napewno dziecko nie dostanie obywatelstwa tylko dlatego ze sie tam urodziło co do becikowego to musiałabys miec residence czyli zameldowanie miec jakis staz pracy przede wszystki miec kodcie fiskale(czyli twoj numer tak jak u nas nip) a poza tym jak nie masz kart ubezpieczenia to za kazdy dzien pobytu w szpitalu musiałabyc płacic wiec sie zastanow czy to ci sie opłaca a wiem to bo 4lata mieszkałam we Włoszech

moim zdaniem bez sensu jechac za granice  po to zeby tylko urodzic ?? nie dosc ze trzeba tluc  sie autem, autobusem  albo  smolotem co jest bardzo meczace i nie tylko dla kobiety w ciazy... to jeszcze bariera jezykowa.. jak ona sie tam wygega ??? w polsce jak bedzie rodzic to powie co ja boli itd a tam ?