Są różne grupy wsparcia i w internecie i przy szpitalach, gdzie są wcześniaki i wydaje mi się, że właśnie to jest najlepsze dla nich. Rozmawiać z rodzicami co przez to przeszli.

Moja siostra urodziła się w 6,5mies ciąży.leżała miesiąc w inkubatorze...miała nie chodzić i nie mówić -pyskuje i biega już za chłopcami ;)(15lat)na pewno dziecko będzie pod opieką różnych specjalistów,siostra miała też rehabilitacje...była swego czasu największym alergikiem w swoim powiacie (dalej jest alergikiem ale już nie takim;))

Czasy się zmieniły, ale ja urodziłam się w 28tc, wówczas lezalam 3msc w inkubatorze, z opowieści mamay - było ze mną dwóch chłopców niedopilnowanych przy naswietlaniach - jeden nie widzi, drugi nie słyszy. A ja generalnie wyszłam bez szwanku. Teraz myślę że szpital czy inne instytucje są w stanie pomóc, napewno nie zostawią ich na lodzie, dużo wcześniaków teraz daje radę :) trzymam.kciuki

Bratanica jest z 26 tygodnia, w pazdzierniku skonczy 4 lata rozwija sie troche z opoznieniem nie mowi jeszcze ale wszystko rozumie. A co czeka tych rodzicow musza byc silni, przed nimi mnostwo wizyt u specjalistow, a wszystko sie z czasem ulozy.