Najwazniejsze to byc dobrej myśli,wiadomo,że się nie da tak,ale żeby nie denerwowała się bardzo bo to może zaszkodzić.
Trzymamy kciuki,na pewno będzie dobrze

dołączam się do trzymania kciuków.niech szybciutko wraca do domku z brzuszkiem oczywiście,jeszcze maja sporo czasu

Trzymam kciuki:)!!!!!!!!!!!

Sama niedawno tez wyladowalam w szpitalu wiem ile mozna strachu sie najesc, mialam skurcze i podejrzewano porod przedwczesny, ale jest juz wporzadku, jestesmy w domu w brzuszku:)

Dlatego pozwoliłam sobie wstawić taki post bo sama jestem mama dwóch wczesniakow i wiem jak bardzo sie martwi... Sama mam nadzieje ze wszystko sie uspokoi A dzięki wam i waszym życzeniom napewno dodamy jej otuchy bo tego tez dziewczyny potrzebują :)

Oby dala rade jeszcze kilka tygodni przetrzymac malutka w brzuszku.Wierze, ze bedzie dobrze.

TRzymam kciuki za nią i maleństwo.

Trzymam za nią kciuki!