nie no co ty.. nic placic nie musialam bo niby jakim prawem.. z wlasnej woli podarowalam kawe i czekoladki

również byłam zszokowana. I to jeszcze nie kawa nie czekoladki. Kasa ! I to jak widzisz nie byle jaka. Nigdy w życiu nie dam położnej pieniędzy.

U nas tego typu praktyk stosować nie wolno.. jednak są położne które można po cichu wynająć :) i Ja też tak zrobiłam. Mam swoją położną do której dzwonię w każdej sprawie. Przychodzę do szpitala na KTG kiedy mam ochotę. Mam jej cały grafik na listopad i początek grudnia. Jeśli zacznę rodzić w dniu kiedy ma dyżur to tylko przychodzę do szpitala a ona sie mną zajmuje. Gdyby sie zdarzyło, że będzie miała wolne, mam do niej dzwonić a ona od razu przyjedzie. Po porodzie również będzie mi pomagać z maluszkiem dopóki nie wyjdziemy ze szpitala :) Naprawdę warto mieć taką Panią przy sobie.. Ja za opiekę dam jej po porodzie ok 300 zł plus dużą bomboniere :)

mrofeczkaa to ciebie rozumie ze zaplacisz bo to na twoje zyczenia:)
ale inkak niby czemu ma placic??
inka zapytaj sie ordynatora placowki w ktorej bedziesz rodzic, czemu masz placic za polozna albo zapytaj swojego gin.

u nas to samo jak zobacza kase to skacza jak kangury przy tobie i wtedy chocieaz opika jest prawidlowa:) kto w dzisiejszych czasach nie bierze hhehe tylko ryba

Nie!

pierwsze słysze

Dostaje kobita wypłate więc z jakiej paki jeszcze jej płacić?

Tak, ale tylko dlatego, ze będę miała prywatna Polozna. I nie daje jej tylko wpłacam na konto szpitala (czy fundacji). Gdybym tego sama nie chciała nikt nie kazalby mi płacić

Nie, u mnie położna była cały czas przy mnie, i była dla mnie bardzo miła, nie odstępowała mnie, jeśli chodzi o opiekę to była pierwsza klasa z jej strony. Ewentualnie jak będzie się Tobą dobrze zajmować, później po porodzie możesz jej w podzięce w kieszeń fartucha wsunąć 100zł na tzw. kawę. U mnie po porodzie mamuśka tak zrobiła, a położna była w szoku i nawet nie chciała przyjąć, mam musiała ją prosić, żeby wzięła, a jak wzięła to przytuliła moją mamę i bardzo jej dziękowała.