moja małe tez tak miała. Masz racje lepiej teraz oduczyć i z dwojga złego lepszy smoczek tak powiedziała mi pediatra. Ja nakładałam małej rękawiczki do spania zwłaszcza po 3 tygodniach mała juz nie dyndała kciuka.

Pchanie rączek do buzi jest jak najbardziej normalnym i zdrowym odruchem;) nieczego nie musisz oduczac;) Jesli bedzie ssal kcik to zle bo prowadzi do wady zgryzu.

on sobie całą rączke pcha do tej małej buźki

to normalne nasz maluszek tez tak robil

moj mały tak pchał raczki do buzi, że nawet czasmi na cyca musiałam mu raczki zabierac. Tak po prostu poznaje smak swoich rączek. Teraz nie ma żadnego problemu ze ssaniem kciuka czy piastki, obecnie wkłada palce i namacuje zabki;)

Wszystkie dzieci pchają rączki do buzi i nie trzeba tego oduczać, poznał, że ma rączki. Jeśli dziecko pcha rączkę lub jakiekolwiek inne palce poza kciukiem do buzi to nie trzeba oduczać, samo przejdzie. Jeśli jest to kciuk to należy reagować i wtedy można podać smoczek, założyć rękawiczki itp. A tak poza tym, po co pchać dziecku smoczek jeśli nie chce i nie ssie kciuka??? potem tylko problem z oduczaniem.

dokładnie tak jak napisała skyala, to normalny odruch, odkrył, że ma rączki:) pilnuj tylko żeby nie złapał kciuka, a tak nie pchaj smoka na siłę:)

nie oduczaj na razie. Lepiej tak niż smoczek:) A palce stracą na atrakcyjności jak będzie mógł sięgać po zabawki. Na razie poznał swoje ręce i one są dla niego czymś ciekawym więc je wkłada do buzi, bo ustami i językiem poznaje świat.

w szkole rodzenia mieliśmy zajęcia z fizjoterapeutką i neonatologiem i obie panie mówiły, że dzieci muszą brać rączki do buzi, że to jakoś cudownie wpływa na ich rozwój i żeby im tego nie zabraniać. że w trakcie ssania rączki nawiązują się jakieś nowe połączenia mózgowe czy coś. :)