jest kilka opcji , pamietam ze pisałaś że masz mało pokarmu , to jest ten pierwszy powód , drugi i tez bardzo prawdopodobny z butelki leci szybciej i łatwiej może masz małą wygodnicka .
Nie zalamuj sie bo nie ma nad czym , skoro pisałas że nie mialas pokarmu , to przecież musisz jakoś dziecko karmić na powietrzu nie przezyje a MM jej nie zabije . Po drugie jeśli zależy ci tak na karmieniu piersia to możesz powalczyć ( herbatki laktacyjne , czeste przystawianie itd. ) , wybor należy do ciebie i pamietaj że nawet na butelce rosną zdrowe mądre dzieci i nie ma co załamywac rąk , pozdrawiam ;)

Moim zdaniem maluszkowi latwiej jest ssac z butelki i moze byc tak ze mala jest za leniwa do cyca. I moze bedzie tobie i malutkiej latwiej jak bedziesz sciagala pokarm i wlewala do butli...

zostane zakrzyczana pewnie ale trudno...Ja cie calkowicie rozumiem,przeszlam to samo..doslownie..ale ..z bolacym wrecz krwawiacym serce,placzac nad dzieckiem dawalam mu butelke ,tak bardzo chcialam karmic piersia ze serce mi pekalo ze podaje mu mm,walczylam miedzy czasie z laktacja ale nic to nie dawalo..do dzisiaj karmie mieszanie,z tym ze w duzej wiekszosci mm a teraz piers juz praktycznie w nocy..Chcesz sie nabawic depresji?dziecko stresowac? przeciez ona jest glodna a mm nie jest tragedia..podawaj butle z mysla ze robisz dla niej cos dobrego bo dbasz o jej spokoj,o to aby byla najedzona a miedzy czasie walcz nadal o laktacje..powodzenia trzymam kciuki

Kashido my mamy mm nawet nie zdajemy sobie sprawy jak nas duzo,nasze dzieci rosna zdrowo,rozwijaja sie prawidlowo i sa szczesliwe bo maja szczesliwe mamy,a nie zestresowne wiedzmy placzace,smutne ...pomysl o tym ze dla twojej kruszynki twoj nastruj jest bardzo wazny a cycuszki dawaj jak najbardziej bo i dla niej duzo dobrego i wiadomo dla ciebie tez

Wiem, że to dla niej dobre, dlatego jej daję. Jest mi przykro z tego powodu, że moja rodzina, jak musiałam małą dokarmiać na początku, nazywała mnie złą matką, bo nie potrafię wykarmić swojego dziecka... A wszystkie matki w naszej rodzinie dawały radę :(

Wszystko przede mną ale powiem Ci co moja mama mi powtaza.. Karmienie zaczyna się w głowie. Mama karmiaca musi być zrelaksowana,wypoczeta. Odpocznij,spij wtulona w córeczkę. Nie martw się że bedziesz karmić butelka, karmiac nią też okazujesz swoją miłość! Nie zadreczaj się i nie smuc bo corcia to czuje. Już niedługo będzie ładna pogoda,wyjdziecie na słoneczko i świat wyda się piękniejszy:)

nie wiem bo nie znam twojej sytuacji,czy ty sciagalas sobie pokarm i sprawdzlas ile sciagniesz np;w 20 min? czy wystarczajaco duzo aby sie najadla?czy wiesz juz ze moze sie nie najadac?czy raczej zeczywiscie jej nie chce sie ciumkac piersi?Moj synek na szczescie nie mial problemow w przechodzeniu z piersi na butle i spowrotem,i z butli na lyzeczke..

Nie przejmuj sie tym co rodzina mówi,olej wręcz! To twoja corcia,twoje wybory i cokolwiek zrobisz będzie dobrze!

U mnnie w rodzinie i moje przyjaciolki w sumie 5 kobiet(w tym kilka ma wiecej dzieci jak jedno)wszystkie wykarmily dzieci piersia tylko ja sama jestem mm ,z tym ze ja mialam wsparcie ,zrozumienie a ty nie :( postaraj sie to olac...ale zapamietac kto ci co mowil bo ja przy innej kiedys okazji bym na pewno wypomniala im ze POWINNI cie wspierac,pomuc a nie gnebic skoro ty chcesz a nie mozesz,bo to mogl by tez byc twoj wybor i twoja sprawa

Jutro odciągnę żeby zobaczyć. Ale odciągałam bodajże w sobotę czy w niedziele i było 100 ml z obu piersi w 30 minut.