Wróciłam zaraz po macierzyńskim, po 22 tygodniach od porodu. Wróciłam bo chciałam, nie chciałam utknąć w domu, bo w moim zawodzie jak długo cię nie ma, to nie ma cię w branży już wcale. Finansowo poradzilibyśmy sobie z jedną pensją, ale mamy mnóstwo planów, a do ich realizacji potrzebne jest dużo kasy, więc ją zarabiamy;)

Wróciłam zaraz po macierzyńskim, po 22 tygodniach od porodu. Wróciłam bo chciałam, nie chciałam utknąć w domu, bo w moim zawodzie jak długo cię nie ma, to nie ma cię w branży już wcale. Finansowo poradzilibyśmy sobie z jedną pensją, ale mamy mnóstwo planów, a do ich realizacji potrzebne jest dużo kasy, więc ją zarabiamy;)

Ja też myslałam aby wrócić do pracy po macierzyńskich.
Główny motyw to jednak pieniążki oraz kontakt z ludzmi.

A Ty ewe jakie masz plany?

ja bylam z Tomkiem w domu 10 miesiecy- wrocilam na aplikacje, bo nie mialam wyboru i nie chodzi tu w zadnym stopniu o finanse, bo to co ja zarabiam to raptem 1/20 tego co zarabia Michal, ale gdybym nie wrocila, to caly moj wieloletni wysilek naukowy poszedl by na marne, a moje marzenia leglyby w gruzach..

Ja nie miałam urlopu macierzyńskiego w ogóle bo mi się nie należy (nie mam umowy o pracę). Na uczelnię wróciłam jak Rysiek miał 3 miesiące - ale tylko do studentów zaocznych na weekendy, w tym czasie opiekę przejmował mój mąż. Do działalności naukowej wróciłam dopiero niedawno - Synek miał już pół roku.

Powyżej napiałam, chyba się minęłysmy ;-)
Mam do 20ego listopada macierzyńskie, więc pózniej planuje powrót do pracy. Ale tak na 100% będe pewna w pazdzierniku.
Może się jeszcze wszystko pozmieniać.

Wróciłam po macierzyńskim w styczniu.

Gdyby nie to, że moja firma została zlikwidowana podczas trwania mojego urlopu macierzyńskiego już dawno bym pracowała bo miałam umowę na stał; a tak chcąc nie chcąc musiałam iść na kuroniówkę i aktualnie szukam pracy. Możliwe, że od września pójdę pracować do szkoły, ale jeszcze za wcześnie aby się cieszyć...:)

ja poszłam do pracy jak mały miał 13 miesięcy, pracowałam 4 dni, małym opiekowała się moja mama, w 4 dzień mojej nieobecności wylał na siebie wrzątek:( stwierdziłam że moja mama z nim nie dała sobie rady, i jeszcze sobie z pracą poczekam, póki nie będę mogła go dać do żłobka albo przedszkola

Ja 2 lata siedziałam z Synkiem w domku a teraz od września mały idzie do żłobka a ja wracam do pracy!