nieulegaj wiem że łatwo się mówi ale dziecko jest jak gąbka chłonie bardzo szybko ja bym dała smoczek uspakajacy klika dni i meczenia i przejdzie bo bedzie wiedzieć ze nic nie wskóra wymuszaniem moj ma roki tez zaczął wymuszac krzykiem mam dos tego krzyku ale nie ulegam krzywda mu sie nie dziej jest juz lepiej ale jeszce troche pracy przedemna bo to upaciuch

Dokladnie,. Nie ulegaj, bo to nie płacz z bólu, głodu czy też pragnienia. Dziecku nic się nie dzieje, po prostu chce dostac to co zwykle. Ja też miałam nieraz takie akcje ze swoimi dziećmi, ale twarda jestem. W pewnym monecie dziecko zaczyna rozmieć, że krzykiem nic nie wskóra. Jeśli będziesz ulegała to można tak bez końca. Dziecko wtedy wie, że taki krzyk na rodzicow działa i dalej to praktykuje.