Na mdłości pomagają migdały. Mi tego typu objawy mineły ok. 13tygodnia. 

 Mi pomogła mikstura z sodą a mianowicie: na cała szklankę wody daj mała łyżeczkę sody spożywczej i szybko wypij. Efekt gwarantowany

ale soda to chyba nie za zdrowa?

 stosowana raz na jakiś czas nie zaszkodzi, bnajmniej mi nie zaszkodziła

Ja zawsze starałam się zjeść cokolwiek w łóżku, po przebudzeniu. Miałąm przygotowane biszkopty - te podłużne, albo jogurt. Pomagało, ale tak naprawdę to dopiero ok 14 jadłam coś treściwego. Mdłości minęły ok 13 tyg. Pozdrawiam.

w pierwszej c wymiotowałam 6 m-cy,trochę lżej było jak jeszcze z zamkniętymi oczami zjadłam kawałek banana.nie zawsze działał:) były momenty że już nie dawałam rady,żadnych zup,masła,smalcu,mięsa!!!BRRR!!!!schudłam 11kg.do porodu szłam z wagą z przed ciąży a córeczka 10p AP.zdrowiutka,jak zapłakała to wszyscy słyszeli że płuca ma super wydolne:)

mi mlodsci przeszly po 5 miesiacu.. .przechodzilam je chyba jednak slabiej niz ty... zapach alkocholu i jazda autem dzialala na mnie automatycznie..... nic nie pomagalo... a tak to sucharki i migdaly... posilki czeste a w mniejszych ilosciach tez czasem pomagaja... ja jak poczulam glud  mialam mdlosci...trzymaj sie cieplutko i oby te mdlosci szybko ci przeszly...;-)

a ja się już do wymiotowania o każdej porze dnia i nocy przyzwyczaiłam, mam mały zapas więc nic mi nie bedzie... staram się jeść za to owoców jak najwięcej... uważam że nie ma sposobu na to żeby nie wymiotować, słyszałam że w ostateczności są tabletki, ale ponoć dziecko otępione moze być po nich...

to prawda też o tym słyszałam.też miałam zapas i ubytek m.c. nie zaszkodził mi:).Zresztą to co najlepsze w nas to wyciągnie z nas maleństwo a my?damy sobie radę!:)

ja w ogóle nie miałam mdłości-raz aby mi się zle odbiło