« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554
nelka5554

2015-03-26 16:09

|

Pozostałe

Dziewczyny pomóżcie, Czy ma któraś męża w wojsku ?

Mój mąż składał do wojska papiery 2 lata temu,teraz zadzwonili do niego że się dostał ,ma prace ale podobno tam by miał lepiej był by 40km od nas takze to nie stanowilo by problemu o ile by go gdzieś nie wyslali. Jak to jest na początku szkolenie ?czy moglby wracac do domu ?czy to prawda że płacą za mieszkanie?nie wiem co robić w poniedziałek musi dac odpowiedz...i pdobno jak dziecko jest małe w domu tez jest inaczej...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goralka

Mój M jest żołnierzem. Jeśli będzie dojeżdżał do pracy i np nie bedzie go cały tydzień to będą płacić tzw "rozłąkowe" nie wiem w jakiej kwocie bo my przenieśliśmy się do miejsca pracy męża i mamy mieszkanie wojskowe. Z tego co pamiętam mój miał szkolenia wysyłali go na kursy miesięczne nad Morze k/Koszalina. Czy Twój Mąż jest po szkole podoficerskiej?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122

Mój Ł jest żołnierzem zawodowym przy przyjmowaniu sie do wojska po ok. Miesiacu wysłali go na miesięczny kurs do ustki( marynarka wojenna ) . Jezeli nie będziecie mieszkać w miescie gdzie maz sluzy moze starać się o rozlakowe i przydzial pokoju w internacie , lub wynajmować mieszkanie i dostawać dodatek mieszkaniowy przyznawany przez WAM u nas jest 720 zl automatycznie po złożeniu papierów o mieszkaniowke wskakujecie na listę oczekujących na mieszkanie sluzbowe lub z możliwością wykupienia mieszkania . Co do szkolenia będzie mogl wracać na weekendy chyba ze te szkolenie miałoby być blisko waszego miejsca zamiesZkania

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiunia122

A co do małego dziecka w domu nie ma reguły . Praca to praca . My takze mamy male dzieci i jak musi to wyplywa w morze czy tez jedzie na poligon albo na jakies inne kursy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554

Na to nie ma reguły, szkolenia w zależności od zajmowanego etatu. Co do poligonów jedni mniej, drudzy więcej, a trzeci naprawdę dużo. Powroty do domu nie zawszę są możliwe (służby weekendowe, świąteczne). Jeśli nie ma ukończonej szkoły podoficerskiej musi odsłużyć minimum 5 lat, opinia służbowa na 5,oraz coroczny egzamin z w-fu na 5, zaświadczenie o wolnym etacie kaprala (ciężka sprawa dla szaraka) aby móc starać się o możliwość ukończenia takowej (co na dzień dzisiejszy bez znajomości jest naprawdę trudne)trwa ona 6 miesięcy . Kontrakty podpisywane są na 2 lata (umowa na stałe możliwa jest dopiero po wcześniej wymienionej szkole). Co do tzw mieszkaniówki zależy od miasta, Jeśli np. Giżycko (widzę że Jesteś z Mrągowa) będzie to około 450 pln. Rozłąkowe może być powyżej iluś tam kilometrów, tak samo jak zwrot za dojazdy. W Twojej okolicy "rządzi" 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana im. Zawiszy Czarnego - tzw. zmechy, więc jeśli trafi na twardy zmecholski beton tłumaczenie o dziecku nic nie da. Realia nie są jednak kolorowe na kontarkcie można służyć 12 lat jeśli nie pojawi się szansa na podoficerkę człowiek ląduje na bruku! Po 12 latach spędzonych z karabinem w ręku, na poligonie lub na specjalistycznym sprzęcie ciężko znaleźć coś w cywilu. Na szkołę wysyłani są zazwyczaj znajomi lub ktoś kto dobrze " przylizał " mała liczba wyszkolonych, po misjach zagranicznych po studiach mają szansę..... Pozdrawi Paweł (żona poprosiła mnie abym odpowiedział) ;). Trochę powylewałem smutków ale wolałem napisać realniej. ;). A i najważniejsze mąż jest po służbie zasadniczej, przygotowawczej a może ukończona szkoła podoficerska ?
Mąż w ogóle nie był w wojsku jest po szkole mechanicznej i ma technika mechanika co teraz cieżko zdobyc a podobno tam potrzebują. Nie wiem jak to sie odbywa wszystko,nie mam pojecia jaką podjąć decyzje,boję się że bedzie nam Ciężko on tam ja Tu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554

Na to nie ma reguły, szkolenia w zależności od zajmowanego etatu. Co do poligonów jedni mniej, drudzy więcej, a trzeci naprawdę dużo. Powroty do domu nie zawszę są możliwe (służby weekendowe, świąteczne). Jeśli nie ma ukończonej szkoły podoficerskiej musi odsłużyć minimum 5 lat, opinia służbowa na 5,oraz coroczny egzamin z w-fu na 5, zaświadczenie o wolnym etacie kaprala (ciężka sprawa dla szaraka) aby móc starać się o możliwość ukończenia takowej (co na dzień dzisiejszy bez znajomości jest naprawdę trudne)trwa ona 6 miesięcy . Kontrakty podpisywane są na 2 lata (umowa na stałe możliwa jest dopiero po wcześniej wymienionej szkole). Co do tzw mieszkaniówki zależy od miasta, Jeśli np. Giżycko (widzę że Jesteś z Mrągowa) będzie to około 450 pln. Rozłąkowe może być powyżej iluś tam kilometrów, tak samo jak zwrot za dojazdy. W Twojej okolicy "rządzi" 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana im. Zawiszy Czarnego - tzw. zmechy, więc jeśli trafi na twardy zmecholski beton tłumaczenie o dziecku nic nie da. Realia nie są jednak kolorowe na kontarkcie można służyć 12 lat jeśli nie pojawi się szansa na podoficerkę człowiek ląduje na bruku! Po 12 latach spędzonych z karabinem w ręku, na poligonie lub na specjalistycznym sprzęcie ciężko znaleźć coś w cywilu. Na szkołę wysyłani są zazwyczaj znajomi lub ktoś kto dobrze " przylizał " mała liczba wyszkolonych, po misjach zagranicznych po studiach mają szansę..... Pozdrawi Paweł (żona poprosiła mnie abym odpowiedział) ;). Trochę powylewałem smutków ale wolałem napisać realniej. ;). A i najważniejsze mąż jest po służbie zasadniczej, przygotowawczej a może ukończona szkoła podoficerska ?
a jeszcze zapytam czy on może wybrac jednostke w której bedzie służył? czy tam gdzie go wyślą? bo nie chciałabym się przeprowadzać...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554

Na to nie ma reguły, szkolenia w zależności od zajmowanego etatu. Co do poligonów jedni mniej, drudzy więcej, a trzeci naprawdę dużo. Powroty do domu nie zawszę są możliwe (służby weekendowe, świąteczne). Jeśli nie ma ukończonej szkoły podoficerskiej musi odsłużyć minimum 5 lat, opinia służbowa na 5,oraz coroczny egzamin z w-fu na 5, zaświadczenie o wolnym etacie kaprala (ciężka sprawa dla szaraka) aby móc starać się o możliwość ukończenia takowej (co na dzień dzisiejszy bez znajomości jest naprawdę trudne)trwa ona 6 miesięcy . Kontrakty podpisywane są na 2 lata (umowa na stałe możliwa jest dopiero po wcześniej wymienionej szkole). Co do tzw mieszkaniówki zależy od miasta, Jeśli np. Giżycko (widzę że Jesteś z Mrągowa) będzie to około 450 pln. Rozłąkowe może być powyżej iluś tam kilometrów, tak samo jak zwrot za dojazdy. W Twojej okolicy "rządzi" 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana im. Zawiszy Czarnego - tzw. zmechy, więc jeśli trafi na twardy zmecholski beton tłumaczenie o dziecku nic nie da. Realia nie są jednak kolorowe na kontarkcie można służyć 12 lat jeśli nie pojawi się szansa na podoficerkę człowiek ląduje na bruku! Po 12 latach spędzonych z karabinem w ręku, na poligonie lub na specjalistycznym sprzęcie ciężko znaleźć coś w cywilu. Na szkołę wysyłani są zazwyczaj znajomi lub ktoś kto dobrze " przylizał " mała liczba wyszkolonych, po misjach zagranicznych po studiach mają szansę..... Pozdrawi Paweł (żona poprosiła mnie abym odpowiedział) ;). Trochę powylewałem smutków ale wolałem napisać realniej. ;). A i najważniejsze mąż jest po służbie zasadniczej, przygotowawczej a może ukończona szkoła podoficerska ?
a jeszcze zapytam czy on może wybrac jednostke w której bedzie służył? czy tam gdzie go wyślą? bo nie chciałabym się przeprowadzać...
a więc będzie musiał odbyć szkolenie NSR, po którym nie ma gwarancji zatrudnienia. Szkolenie takie trwa 4 miesiące i odbywa się w kilku jednostkach w Polsce.. raczej więc mąż na te 4 miesiące wyjedzie. Na weekendy będzie mógł zjeżdżać do domu. Jeśli chodzi o finanse, to wtedy dostaje żołd (mój mąż dostawał sam na siebie 600zł, ale wtedy nie byliśmy małżeństwem, ani nie mieliśmy dziecka - wiem, że na rodzinę dostaje się także pieniądze). Wybrać jako tako jednostkę może, ale to też zależy od wolnych etatów..
A to za szkolenie nie dostaje normalnej wypłaty ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554

Na to nie ma reguły, szkolenia w zależności od zajmowanego etatu. Co do poligonów jedni mniej, drudzy więcej, a trzeci naprawdę dużo. Powroty do domu nie zawszę są możliwe (służby weekendowe, świąteczne). Jeśli nie ma ukończonej szkoły podoficerskiej musi odsłużyć minimum 5 lat, opinia służbowa na 5,oraz coroczny egzamin z w-fu na 5, zaświadczenie o wolnym etacie kaprala (ciężka sprawa dla szaraka) aby móc starać się o możliwość ukończenia takowej (co na dzień dzisiejszy bez znajomości jest naprawdę trudne)trwa ona 6 miesięcy . Kontrakty podpisywane są na 2 lata (umowa na stałe możliwa jest dopiero po wcześniej wymienionej szkole). Co do tzw mieszkaniówki zależy od miasta, Jeśli np. Giżycko (widzę że Jesteś z Mrągowa) będzie to około 450 pln. Rozłąkowe może być powyżej iluś tam kilometrów, tak samo jak zwrot za dojazdy. W Twojej okolicy "rządzi" 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana im. Zawiszy Czarnego - tzw. zmechy, więc jeśli trafi na twardy zmecholski beton tłumaczenie o dziecku nic nie da. Realia nie są jednak kolorowe na kontarkcie można służyć 12 lat jeśli nie pojawi się szansa na podoficerkę człowiek ląduje na bruku! Po 12 latach spędzonych z karabinem w ręku, na poligonie lub na specjalistycznym sprzęcie ciężko znaleźć coś w cywilu. Na szkołę wysyłani są zazwyczaj znajomi lub ktoś kto dobrze " przylizał " mała liczba wyszkolonych, po misjach zagranicznych po studiach mają szansę..... Pozdrawi Paweł (żona poprosiła mnie abym odpowiedział) ;). Trochę powylewałem smutków ale wolałem napisać realniej. ;). A i najważniejsze mąż jest po służbie zasadniczej, przygotowawczej a może ukończona szkoła podoficerska ?
a jeszcze zapytam czy on może wybrac jednostke w której bedzie służył? czy tam gdzie go wyślą? bo nie chciałabym się przeprowadzać...
a więc będzie musiał odbyć szkolenie NSR, po którym nie ma gwarancji zatrudnienia. Szkolenie takie trwa 4 miesiące i odbywa się w kilku jednostkach w Polsce.. raczej więc mąż na te 4 miesiące wyjedzie. Na weekendy będzie mógł zjeżdżać do domu. Jeśli chodzi o finanse, to wtedy dostaje żołd (mój mąż dostawał sam na siebie 600zł, ale wtedy nie byliśmy małżeństwem, ani nie mieliśmy dziecka - wiem, że na rodzinę dostaje się także pieniądze). Wybrać jako tako jednostkę może, ale to też zależy od wolnych etatów..
A to za szkolenie nie dostaje normalnej wypłaty ?
oczywiście, że nie.. nie wiem czy nie jest 600zł na każdego członka rodziny.. mąż wróci z pracy to zapytam i Ci napiszę ;) dopiero jak podpisze kontrakt z daną jednostką (czyli będzie na etacie) dostaniecie ok. 2300zł+mieszkaniówka..
Z góry Ci dziękuję bardzo ! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

mój maz jest żołnierzem , praca nie zbyt fajna wyjazdy poligony , szkolenia , zanim sie poznalismy miał juz jedna misję za sobą , jesli akceptujesz dłygie rozłaki , niepsodziewane wyjazdy typu zabezpieczenia skoki strzelania , poligony kursy itp to niech sie godzi praca choc fajowo nie jest dobrze płatna to masz dodatek mieszkaniowy jesli nie załapiesz sie na przydział mieszkania dla rodziny , zywnosciowka po przepracowaniu całego miesiaca itp jest wiele dodatków ale niestety realia pracy sa takie ze masz wiecej nie bedziesz miała niz go bedziesz miała w domu! moh maz jest czesto na rozjazdach , niespodziewany telefon itp choc nie jest po szkołce podooficerskiej to zostało mu jeszcze 2 lata kontraktu i na bruk bo nie jest kapralem i to jest przykre! ze odbył misje wiele szkolen jest bardzo dobry z wf udziela sie w roznych zawodach itp to i tak przyszłosci w wojsku niema a na szkołke dostac sie jest ciezko bardzo ciezko! niech sie zastanowi czy chce byc ciagle w rozlace z zona a jak nie to starajcie sie o mieszkanie dl was wspolne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goralka

Są też i plusy takiej pracy: nie musisz się martwić że pensja nie wpłynęła, co miesiąc masz głowę spokojną, dwa razy do roku zastrzyk pieniążków "mundurówka" i "trzynastka". Dużo zależy jaki etat będzie miał Twój Mąż i w jakim systemie będzie pracował. Mój np pracuje w systemie dyżurowym idzie 5-6 razy w miesiącu do pracy na służby, oczywiście trafi się ze pójdzie ze 2-3 razy na 4 lub 8 godz. a tak to jest cały czas w domu i niestety wyjazdy na strzelania niekiedy cały dzień go nie ma a niekiedy mają na miejscu to po 8 godz w domu.
Odprawy mieszkaniowe po przejściu na emeryturę.

Duży plus by był jakby Twój Mąż miał szkołę podoficerską bo jeśli będzie szeregowym to tak jak piszą powyżej koleżanki po 12 latach nie przedłużają kontraktu i będzie musiał szukać w cywilu pracy.

I jeszcze jedno, raz na dwa lata przysługują darmowe wczasy rodzinne, jeśli nie przekraczają dochody.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka5554

mój maz jest żołnierzem , praca nie zbyt fajna wyjazdy poligony , szkolenia , zanim sie poznalismy miał juz jedna misję za sobą , jesli akceptujesz dłygie rozłaki , niepsodziewane wyjazdy typu zabezpieczenia skoki strzelania , poligony kursy itp to niech sie godzi praca choc fajowo nie jest dobrze płatna to masz dodatek mieszkaniowy jesli nie załapiesz sie na przydział mieszkania dla rodziny , zywnosciowka po przepracowaniu całego miesiaca itp jest wiele dodatków ale niestety realia pracy sa takie ze masz wiecej nie bedziesz miała niz go bedziesz miała w domu! moh maz jest czesto na rozjazdach , niespodziewany telefon itp choc nie jest po szkołce podooficerskiej to zostało mu jeszcze 2 lata kontraktu i na bruk bo nie jest kapralem i to jest przykre! ze odbył misje wiele szkolen jest bardzo dobry z wf udziela sie w roznych zawodach itp to i tak przyszłosci w wojsku niema a na szkołke dostac sie jest ciezko bardzo ciezko! niech sie zastanowi czy chce byc ciagle w rozlace z zona a jak nie to starajcie sie o mieszkanie dl was wspolne
i Jak sobie radzicie z takimi rozłąkami ? bo ja się naczytałam głupot na forum,że się zmieniają,piją zdradzają itp.