Ja rodziłam przez cc mojego dużego dzidziusia (4910) i cieszę się, że uparłam się na cesarkę. Nie wyobrażam sobie urodzić go naturalnie. Za duże zagrożenie dla dziecka. Także ja chyba obstawałabym przy cesarskim cięciu mimo wszystko.

ja też zachodząc w ciążę miałam 47 kg. przy 165 wzrostu. I na którejś wizycie ginekolog powiedziała że też mam wąską miednice i że ciężko będzie urodzić duże dziecko. Tak więc miałam mieć poród wywoływany już pod koniec 38 tygodnia ciąży żeby maluch nie był za duży. Ale na szczęście zaczełam sama rodzić na początku 38 tygodnia. W szpitalu mnie mierzyli i jeden wymiar im nie pasował ale mimo to kazali mi rodzić naturalnie. Na moje szczęście maluch okazał sieę kruszynką i ważył tylko 2570g ale i tak musiał mi lekarz nacisnąć na brzuch parę razy bo maluch nie chciał wyjść mimo że parłam z całej siły i obyło sieę bez pęknięć czy jakichś innych komplikacji. Ja bym ci radziła idz do innego ginekologa co on ci powie o wymiarach maluszka i twoich bo ja od razu zostałam poinformowana o ewentualnej konieczności cc. ni jak piszesz że mały będzie spory to tym bardziej możesz nie dać rady go urodzić więc dziwie sie twojej lekarce że jest przeciwna cc.

Mysle ze nie masz czym sie martwic na zapas.. Ja rowniez jestem szczupla osoba.. przytylam tylko 10 kg gdzie wierz mi nie widac tego bardzo po mnie.. Moja lekarka mi powiedziala ze man sie nie bac i tym nie martwic jak urodze.. oni ( lekarze ) beda przy mnie by mi pomoc.. szczuplosc nie oznacza wcale nie danie sobie rady ;) wrazie w sa lekarz.. Pomoga.. Mam nadzieje ze podnioslam troche na duchu bo mam podobny problem.. a to juz tuz tuz .. ;)