Ja ostatnio też miałam ochotę to mąż mi kupił karmi innego piwa bym nie wypiła w ciąży

Miałam ochotę to wypiłam karmi ;)

łyczka, dwa się skusiłam, ale nie więcej.

Też miałam czasem ochotę na chociażby Redds'a i to nie raz :) Za ochotę nikt Cię nie skarci :P Ale nigdy w życiu bym go nie wypiła w ciąży chociażby niewiem jak by mi się chciało.

Tak przyznaję się napiłam się szklankę słabego piwa z koleżanką,której nie widziałam kilka lat. I na swoim weselu w przeciągu całej nocy wypiłam dwa kieliszki wina. Ale stwierdziłam,że już tego nie zrobię,bo ruchy mojego dzidziusia są słabsze po alkoholu. Nie będę go narażać z powodu własnej zachcianki. Możesz zrobić dwa lub trzy łyki piwa jak Ci się chce, ale szklanka to za dużo. Sama od męża zrobię łyka i koniec. I najlepiej,żeby to nie było mocne piwo.

jak mi sie chcialo to se chlaplam, ale ogolnie mialam wstret do alko w ciazy

szklane moze nie,ale pol tak,nie przesadzajmy juz tak,lepiej wziasc tego łyczka jak stresowac sie,w koncu to zachciewajka hehe

Nie ciągnęło mnie do alkoholu więc nie:)

ja raz załapałam łyczka redsa od męża, w sylwestra ze 3 łyki szampana, a w walentynki pół lampi wina... szaleństwo :D szklanki bym nie wypiła...

Ja czasami w ciąży wypiłam sobie lecha lemoniadę,