Mój mąż jest beznadziejnym przypadkiem pod względem ortografii,co nie znaczy że nie jest osobą inteligentną, na początku go poprawiałam teraz odpuściłam i zauważam że sama czasem popełniam błędy i nie uważam tego za zbrodnie ;p

hoć sama błendów nie robie to denetfują mnie lódzie kture robiom dórzo błendóf .....

tak na poważnie, wali mnie to czy ktoś ma problem z poprawną pisownią czy nie. Zwracam uwagę na treść wiadomości a nie na byki. Bardziej irytują mnie głupie pytania....

ale masz problemy:) ..wyobraz sobie ze duzo z nas na tym forum mieszka za granica i nie wiedza lub nie pamietaja jak sie pisze poprawnie?? ;/ ja np. w polsce skonczylam 5 klase podstawowki..co pamietam to pamietam ale przez ten okres gdzie uczylam sie za granica nie mialam stycznosci z polska ortografia pozdrawiam .

wystarczyło delikatnie zwrócić uwagę, a nie przemądrzać się od razu! Ja pewnie też czasem walnę byka i co z tego? Liczę na to,że ktoś mnie poprawi a nie wyśmieje! To nie lekcja języka polskiego! A niektóre po prostu mogę mieć dysleksję i co, przez to mają być wyśmiewane?

mnie osobiście bardziej razi jak któraś bez przerwy kur..mi rzuca :)
przykładne mamusie...:)

wrzuć na luz :)

Ale masz problem:D Każdy pisze jak umie i tak wiadomo o co chodzi. Może nie każdy jest taki uzdolniony jak np. Ty :)

nie liczą się tu błędy, ale treść wypowiedzi, a i nie zapominaj ,że niektórzy piszą dialektem ;P

Przepraszam , ale tu bardziej chodzi o błędy w pisowni.. Nie trzeba byc uzdolnionym , żeby używac znaków interpunkcyjnych lub zauważyc , jak błędnie napisane słowo jest na czerwono podkreślone.. ;-)