U mojego byłego partnera w domu też było podobnie. Były 3 osoby, a dwa ręczniki. Tylko tu był jeden do rąk, a drugi do kąpieli . Przerażało mnie to. Jak zamieszkaliśmy razem nie potrafiłam go nauczyć, że ma swój ręcznik i ma się tylko nim wycierać. Ten który mu się nawinął to się nim wytarł. Wieśniak mały ;D U mnie zawsze każdy miał osobno i nienawidzę, jak ktoś się wyciera moim, nawet partner z którym dzielę razem łóżko ;]

Każdy kto do mnie przyjeżdżał zawsze dostawał 3 ręczniki dla siebie żeby uniknąć właśnie takich sytuacji. Mieszkamy we troje i na dole w łazience wiszą 3 komplety ręczników dla nas, w toalecie "gościnnej" pod umywalką w koszu leżą małe ręczniczki dla gości. Na wstępie zawsze mówię, żeby każdy brał sobie ręcznik dla siebie z tego kosza. Przy sypialni mamy łazienkę z której korzystamy we dwoje i tam są tylko nasze ręczniki.

właśnie o to chodzi ;)

Wiesz co u mnie w domu zawsze kolo umywalki wisi jeden ręcznik do wycierania dłoni...każdy ma swój do miejsc intymnych(kobitki)w razie okresu czy coś nio i przy prysznicu bądz wannie kapielowy każdemu osobno nio i do włosów mniejszy dla mnie i mamy...nie wyobrażam siebie wycierać się czyimś ręcznikiem fujjj...u mnie w domu każdy kto przyjeżdza na noc dostaje swój prywatny wyprany czysty ręcznik..choćby miał go użyć tylko do wytarcia twarzy..

W domu gdzie się wychowałam, jak i w domu, w którym teraz razem mieszkamy każdy ma swoje ręczniki.Oczywiście przy umywalce w łazience wisi zawsze ogólny do rąk dla "chwilowych gości". Goście którzy u nas nocują też dostają zawsze swoje, o ile nie przywiozą ze sobą, bo tak też się zdarza.

U mnie w łazience są dwa wieszaczki. Na jednym wisi specjalny rzecznik do rąk, jak ktoś myje po skorzystaniu z toalety, a bliżej wanny wisi zawsze z trzy, cztery ręczniki, dwa kąpielowe, dwa mniejsze, ale szczerze przyznam, że nigdy jakoś nie zwracałam uwagi którego używam, ale mieszkam tyko z chłopakiem i nikt u nas nie koczuje, więc dla mnie nie jest ani dziwne, ani nie wydaje mi się nie higieniczne jeśli wytrę się tym samym ręcznikiem co mój partner :D. Wiem że jest czysty i grzyba nie ma, to mi starcza :D

A u mnie jest tak jak u marzycielka1983 :)

u mnie zawsze bylo tak ze kazdy bierze czysty recznik, bo troche to obrzydliwe ze ktos se dupe wyciera a ty potem daju na to twarz... bleee

U mnie wisi jeden ogólny ręcznik do wycierania rąk, a każdy domownik ma oddzielnie swój kąpielowy. Dodatkowo dla siebie osobno mam ręcznik do włosów i osobno do miejsc intymnych. Goście "jednonocni" zawsze dostają czysty, świeży ręcznik, każdy swój własny. Jeśli zostają na dłużej, dostają również mniejszy do twarzy i do włosów :)