Generalnie już byłam zdecydowana na sukienkę, którą pomogłyście mi wybrać.* Aleee... dzisiaj byłam sobie pochodzić po sklepach i były takie sukienki, jakie sobie wymarzyłam, że chciałabym założyć (zdjęcie poniżej). Tyle, że góry je odrzucałam, bo większość ma fason albo bez rękawów (a ja mam kompleks grubych ramion i nie chcę ich poszerzać optycznie), albo górę gorsetową. A moje piersi nie dość, że spore, to jeszcze przegrały nierówną walkę z grawitacją. I tak sobie pomyślałam, że może gdybym kupiła stanik w kolorze sukienki i te naramki by jednak wystawały, to czy bardzo nieszczęśliwie by to wyglądało? :) Od biedy mogłabym nawet na czarną zapolować, to może czarne ramiączka by się optycznie zlały z suknią czy coś. Z góry uprzedzę - bez stanika albo z odpiętymi ramiączkami w życiu nie wyjdę. :)
Co myślicie? :)


*wiem, że truję. :))