Ja totalnie niczego sobie nie odmawiałam w ciąży, czułam się bardzo nieszczęśliwa i wynagradzałam sobie jedzeniem i przybyło mi prawie 30kg. Zrzuciłam 8kg. Teraz mam nadal 22kg do zrzucenia. Czuję się jak wieloryb i mam straszne poczucie winy wobec siebie że do tego doszło. Całe życie dbałam o siebie,byłam szczupła a teraz nie potrafię wrócić do formy...

ja jestem 5 miesiecy po porodzie, przed ciaza wazylam 58kg, teraz jakies 66 w ciazy 76, byl moment gdzie schudlam juz do 63 ale i tak sie nie miescilam w swoje ciuchy bo w biodrach mam duzo wiecej teraz i w biuscie, ktory wogole sie nie zmiejszyl, przytylam 3kg jak bylam w polsce na urlopie przez miesiac. Co robie zeby to zrzucic, cwicze brzuszki bo brzuch mam strraszny, skora obwisla pomarszczona, mam nadzieje ze choc pare cm mi z niego spadnie wkrotce, nie jem duzo, nie jem tez slodyczy no chyba ze juz mnie przycisnie no to cos malego.Po nowym roku, mam zamiar zrobic diete 13 dniowa bo na dukana nie mam czasu i wiem ze bym nie wytrwala.Figugury juz raczej nie odzyskam bo watpie zeby biodra sie zwezily o 14cm i z brzucha spadlo kolejna 20cm gdzie juz mam o 20cm mniej niz z brzuszkiem.Ja jestem lekko podlamana swoim wygladem, ale nie moglam tego przewidziec.Nikt nie wie jak bedzie po ciazy.

ja po prostu urodziłam i już. Wróciłam do formy bardzo szybko, ale nic w tym kierunku nie robiłam. moze troche popracuje na brzuchem, bo nie jest zbyt jedrny.

ja do figury wrocilam natychmiast po porodzie- ok tydzien po wygladalam juz lepiej niz przed ciaza i to mi sie utrzymuje, brzuch tez mam juz wklesniety- uwazam, ze to geny, stres, niewyspanie, malo jedzenia (urodzilam w upaly, gdzie nie chcialo sie jesc) i tak wyszlo..