no proszę Cię! zazdroszczę Ci :) też mam nianię i tego nie ukrywam. a pani do sprzątania to dla mnie marzenie! kiedyś może się dorobię. Uważam, że jak kogoś stać to jak najbardziej powinien sobie ułatwiać życie, nawet, jeśli Ty nie pracujesz i teoretycznie mogłabyś sama się zająć domem i dzieckiem. Moja córka też jest bardzo absorbująca i uwierz mi, że nie dziwię się, iż potrzebujesz oddechu. Jestem jak najbardziej za! :)

Czy ja wiem. To zależy od poglądów chyba. Jeśli kogoś stać to czemu nie. Ja mam dwoje dzieci, nie pracuję więc zajmuje się nimi. Gdyby było mnie stać pewnie sama bym zdecydowała się na jakąś delikatną pomoc. Po to aby spokojnie wyjść z maluszkiem na dwór i nie spieszyć się do domu, bo trzeba posprzątać i ugotować obiad dla męża i starszej córki. A jak muszę iść do urzędu to wózek, maluch i cała torba akcesoriów dla młodego.

Ja też chcę jak Tyyyyy!!!!
I to nie wstyd tylko ludzie gadają z zazdrości ;)

No to ja wszystkiego super ńie robie, nie jestem idealna pania domu. Moze faktycznie moja mama mysli stereotypowo. Dziekuje wam, przynajmniej wiem teraz ze to postrzeganie "starszych". Moze przestane w koncu robic piekne oczy gdy ktos powie jak mam czysto, bo klamac nie umiem.

Nie chcę być nie miła, ale takie jest moje zdanie. Więc wyrażę się tak: Jak nie pracując można nie mieć czasu na posprzątanie, ugotowanie czy zajęcie sie własnym dzieckiem dostatecznie? Jestes młoda ,powinnaś zorganizować sobie czas tak aby mieć na wszystko czas. Ja mam 23 lata, 150 m kwadratowych na głowie i 14 miesięcznie dziecko. Uwierz ,że wszystko robię sama (pranie ,sprzątanie, prasowanie, codzienne gotowanie) i jeszcze mam dużo czasu dla siebie na odpoczynek i swoje przyjemności. Trzeba się zorganizować i żadne pomoce nie będą potrzebne. Mimo ,że mnie też stać wolę poświęcić się dziecku ,bo jednak nie chciałabym aby ktoś obcy przebywal z moim synem. Pozdrawiam

e tam nie ma sie z czym kryć ,ani specjalnie afiszować,też uważam jeśli ma sie możliwość to raz samemu sie odciążyć,a dwa dać komuś zarobić,dziś to już norma ;]

Nasze mamy i osoby podobnego pokolenia: a bo za naszych czasow nie bylo pieluszek jednorazowych, chusteczek do wycierania dupki, mleka w proszku (bylo w proszku ale niezle trzeba bylo sie namieszac zeby je zrobic) pralo sie we frani, pieluszki gotowalo, nie bylo gotowych obiadkow, deserkow, zabawki tez nie byly takie jak teraz - nawet o bujaczkach, matach mozna bylo pomazyc ... ohhhh i czas na posprzatanie tez trzeba bylo znalezc.

No tak to bylo ... czasy sie zmieniaja, my korzystamy z tych wszystkich udogodnien wiec nie dziwie sie ze nasze mamy (lub inne osobki) sa w szoku ze my nie dajemy rady i jestesmy takie zmeczone :-)

Podziwiam moja mamusie za to ze z nasza trojka tak dobrze dala sobie rade :-) Osobiscie gdyby mnie bylo stac tez bym sobie kogos do sprzatania znalazla - ale niestety bedzie to moim obowiazkiem hihihi

Wiesz wstyd to dupę dawać za darmo:)a tak na poważnie moja ocena jest taka jak cię stać to miej taką panią ale wytłumaczenie,że nie radzisz sobie już nie przemawia do mnie bo albo jest strasznym leniem albo jesteś osobą niepoukładaną,że nie umie sobie poradzić z jednym dzieckiem i domem.To jest moje zdanie i nie obraź się jak cię czymś uraziłam.Już taka jestem co w głowie to na języku.