Ok 10roku życia, czyli wtedy kiedy mój tata jeszcze żył. Chciałabym spędzić z nim cały dzień, mówić jakim jest cudownym ojcem, jak bardzo go kocham i ze nigdy nie przestanę za nim tęsknić.

Bylo bi kilka takich momentow... chcialabym spotkac sie z dIadkiem zanim umarl, z wujkiem, chcialabym wrocic do mimentu wycieczki do francji z mezem;) to sa chyba takie momenty... moze cos dzieki temu by sie zmienilo..

Do dnia kiedy splodzilismy synka to był wyjątkowy dzień byłam wtedy bardzo szczęśliwa a że wyszedł z tego syn dowiedziałam się 4 tyg później :) A synek był wtedy średnio planowany

Jak byłam na wycieczce w Barcelonie na studiach.

Pewnie do czasów szkolnych, pierwszej miłości żeby tego dupka kopnąć mocno w dupę :) jest kilka chwil do których chciałoby sie wrocić żeby troszke poprawić coś ale takiego konkretnego chyba nie ma. Wszystko wspomina sie fajnie :)

Dokładanie powiem Ci datę. 28.01.2015 r .wtedy błagałabym lekarzy żeby mnie dobrze przebadali..Wtedy nie miałabym takich problemów jak teraz...Szkoda że nie ma takiej ''maszyny'' :)

Do pierwszego wspólnego dnia po ślubie w mieszkaniu tylko we dwoje, na spacerze. Byłam wtedy bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa.