DZIEWCZYNY OCZYWIŚCIE MAM NA MYSLI  W CIĄGU DNIA!!!

właśnie moim zdaniem wręcz na odwrót jest, cóż może się mylę, bo moje dziecko też nie chodzi ;) nie martw się za wiele przyjdzie czas i na Twoją córeczkę i na mojego synka, bardzo dobrze robisz, a co masz dzieciaka więźić :)

moja jak tylko poczuła przestrezń to przemierzała ja na sto swoich sposobów : turlanie, pełzanie itp :) kiedys bawiła sie na kocu grzechotką, poszłam do wc wracam, a jej nie ma....szukam, a dziecku głowa wystaje zza fotela :) szok szok szok :)

a pierwszy raz na nogi wstała w łóżeczku turystycznym jak ją włożyłam na 5 minut kiedy odkurzałam :) nie znasz dnia ani godziny :)

No tak ciezko sprecyzowac bo jak musiałam cos zrobic to odpowiedz NIE a jak nie bo mielismy czas na zabawy to odp TAK, w sumie to tak pół na pół. Doczytałam że chodzi o konkretny wiek czyli odp TAK 

Na moich kolanach, rękach niestety. Ale jak mial 8 miesięcy to nauczył się podpiąć i wstawać żeby móc od razu złapać się mnie za nogę jak tylko to prowadziłam napodlodze

Na moich kolanach i rękach niestety. Ale jak mial 8 miesięcy nauczył się podciagac i wstawać żeby móc od razu złapać się mnie za nogę jak tylko go posadzilam to na podłodze bo tak to tylko ręce wyciągał żeby go wziąć... alAle uważam ze dzieci powinny jak najwięcej byc na otwartej przestrzeni i ćwiczyć umiejętności pod warunkiem ze nie są takiego charakteru jak mój Dawid bo on płakał jak tylko go położyłam lub posadzilam na końcu. Jak zaczął raczkowac to teraz spędza dużo czasu na podłodze bo raczkuje ale ja muszę siedzieć przy nim i za nim chodzić bo inaczej płacze i wstaje i wisi mi na nodze...

Syn w tym czasie już raczkował(miał pół roku jak zaczął) więc wiekszosc na podłodze sie kręcił w te i spowrotem

Chyba ostatnio najwięcej jest w wózku i łóżeczku trochę na rekach trochę na łóżku i w chodziku

Na kocu na podłodze lub w wózku gdy siedzę w kuchni, zawalony zabawkami. Łóżeczko parzy w dupkę.