Chyba w c&a bo jest stosunkowo do ceny najlepsza jakość i w okaidi, ale ta marka jest tylko w dużych miastach, jest super jakość ale trochę drożej. Czasem w cocodrillo, Tchibo albo zarze ale w zarze to są prawdziwe szmaty tylko fajnie wyglądaja jak są nowe. Ale większość ciuchów dostaje po kuzynach.

A z tych co dostaje po kuzynach jest dużo z Lidla, jakość jest dość dobra.

Lidl, Pepco czasem Auchan. Odkad urodzil sie mlodszy starszemu staram sie kupowac jakiejs lepszej jakosci ubrania (mam tu na mysli np Lidl) bo wiem ze mlody "odziedziczy"

Pepco dla Wojtka, Bo dla Hani sie nie opłaca bo za słaba jakoś jak dla mnie. Zdarzają się fajne rzeczy typu spódnice , kurtki , skarpetki ale getry np sa beznadziejne.
H&M czasami zamawiam dla Wojtka body czzy pajace w kompletach po kilka sztuk. Czasami smyk jak sa wyprzedaże
Ale najczęściej ciuchland. Mam kolo siebie taki , że jak kupię Hani getry za 10 zl to pochodzi w nich 3xdluzej niż w tych z pepco.
Super rzeczy można upolować czasami z metkami na niewielkie pieniądze :)

Najwięcej w Smyku (i stacjonarnie i internetowo).
Oprócz tego w Reserved, H&M, C&A.

Głównie w H&M. Podobają mi się wizualnie i jakość świetna

Chyba wszędzie od lumpa, olx kończąc na sieciowkach typu Reserved, c&a

Najczęściej lindex- jakość jest rewelacyjna można prać i prać a materiał jest wciąż jak nowy, cubus i hm są słabsze choć ujda. Często kupuje używane ale to już głównie do przedszkola.

nigdzie nie kupuję "najczęściej". Kupuje tam gdzie akurat jest coś ładnego i w fajnej cenie;-) Nie mam zbyt dużego wyboru, bo u mnie jest tylko LIDL, TAKKO, Pepco, coccodrillo, H&M i 5-10-15
Jak już kupuję to kupuję nowe rzeczy, nie kupuję w lumpach, bo mój jedyny do którego chodziłam zamknęli, a w innych nie potrafię się odnaleźć.
Jakościowo bardzo lubię body z bawełny organicznej z H&M. Nie są jakoś piękne, ale pod spód idealne. Można prać i są nie do zdarcia.
W Lidlu dobre są jeansy i spodnie materiałowe. Body kupiłam tylko raz i po jednym praniu poszły w śmieci. Takko nie lubię, jakość beznadziejna. W Pepco kupiłam dla Olka "domowe" bluzki z naklejanym wzorem (tzn naprasowanką) i spodziewałam się, że po kilku praniach je wyrzucę, a nosi je do dziś. SZOK. Ale za to spodnie po pierwszym praniu były skundlone. Z Coccodrillo mam 3 pary "przedszkolnych" tenisówek dla Piotra i wszystkie się rozleciały po miesiącu. Spodnie i bluzki ok.

Najczesciej kupuje przez internet od jednej babki, ona ma fiola na punkcie kupowania dzieciom ciuchow i kupuje od niej za pol ceny nowe z metka z lidla, coolclub. Hm, 5-10-15.. a tak to w lidlu lubie kupowac, w c&a ostatnio zamowilam troche rzeczy, w pepco tylko koszulki i cienkie bluzeczki, reszta jakosciowo masakra. A spodnie coraz czesciej kupuje szyte na zamowienie bo moj chudzielec ze ciezko znalezc fajne z regulacja.