Ale to badanie robi sie w przychodni/szpitalu i chyba tam ci rozpuszczą...ja przynajmniej tak mialam jak kiedys w PL robilam glukoze

mi dawali glukoze w przychodni , nie kupowalam sama. Pierwsze badanie mialam bez glukozy , a nastepne po podaniu glukozy i czekalam chyba godzine , nie pamietam juz .

Mi też dawali juz rozpuszczoną i było tego taki kubeczek plastikowy więc pewnie w ok 200ml.

Ja tez to robilam w przychodni.Z tego co pamietam to dostalam zwykly,jednorazowy kubeczek i wody nie bylo w nim pelno.Jak bedziesz w przychodni to wszystko ci wyjasnia :)

Najlepiej wez ze soba polowke cytryny i wcisnij do tego kubka z glukoza. Mnie od samego zapachu odrzucalo o smaku nie wspominajac.

u nas kazano mi samej kupic glukoze.wypic na sniadanie i zjawic sie w labolatorium,aby godzine po wypiciu pobrano krew. dlatego wlasnie nie wiem w jakiej ilosci wody rozpuscic.

Oni Ci ją rozpuszczą w przychodni. Prawdopodobnie w kubeczku wody - ja tak miałam.

O, to jakieś nowe metody jeśli pobierają krew dopiero po wypiciu. Krzywą cukrową się robi 2 lub 3-punktową: 1 pobranie na czczo, później po godzinie od wypicia (jeśli robisz na obciążenie 50g lub 75g) i po kolejnej godzinie (obciążenie 75g).

Ja tez pilam w domu i rozpuscilam w kubku letniej wody.

Po pierwsze to powinni pobrać krew 2 razy. Najpierw bez obciążenia a potem po wypiciu glukozy po 1 godzinie. Jeśli chodzi o rozpuszczenie to saszetke rozpuszczasz w szklance wody, jesli nie bedziesz w stanie wypić tego możesz kapnąć troszke soku z cytryny :-) mnie tak lekarz powiedział :-)U mnie w laboratorium tak jak pisałam najpierw pobrali przed, ja miałam blisko do domu wiec wypiłam sobie glukoze w domku i za godzine przyszłam na 2 pobranie :-)