Ja tez tego nie popieram, ale pytalyscie mnie o sposoby, to pisze jakie znam.

Jakby moje dziecko mialo umrzec, to wolalabym zabic jednego psa, zeby je ratowac, dlatego wcale sie facetowi nie dziwie.. Na jego miejscu zrobilabym to samo.

Aha no tak na to nie spojrzałam a jak się takiej maści używa?? do czego ona służy??

Nie wiem dokladnie, bo nigdy nie uzywalam.

Ja oczywiście też bym szukała wszystkich możliwych sposobów jak by moje dziecko było chore, ale to już naprawdę w ostateczności, ale są ludzie którzy zabijają psy i stosują smalec z psa dla siebie na byle grypę chociaż mogą wziąć leki!!! A smalec z borsuka to bierze się smaruje kawałeczek chleba tym smalcem i się je, a dzieciom daje się do mleka.Można też tym smarować klatkę piersiową - to wygrzewa Myślę że psi smalec tak samo się stosuje.

ja wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u lekarza i zapowiedziała mi, że teraz muszę bardzo uważać gdyż każde przeziębienie, szczególnie kaszel może wywołać przedwczesny poród i dziecko czasem może urodzić się np. z zapaleniem oskrzeli. Zabroniła mi chorować :-) a jeśli nawet zdarzy się katar to zaraz się do niej zgłosić żeby coś przepisała. A dziś właśnie zaczyna mi się 36tc

hej ja byłam chora w ciązy tez miałam straszny kaszek katar okropnie się czułąm piłam herbatę z lipy no i nie obeszło się bez wizyty u lekarza i brania antybiotyku ale wszystko było ok:)

Skoro taki smalec rozgrzewa to czemu nie kupić końskiej maści rozgrzewającej?? Uważam, że jest świetna jak Maćka gdzieś zawieje to go zawsze nasmaruję i spokój. I nie jest robiona z konia....

kassia i mały jak się urodził też był zdrowy?? bo to mnie martwi. Ja już choruję 3 raz. A w 25 tc brałam antybiotyk czy ma to wpływ na dzidziusia??

SZOK!!! Smalec z psa, z borsuka???? No sorry.. !
Wiem że takie rzeczy się robi, ale chyba nie sądzicie że to pomaga??? To niby czemu nie pomaga wysmarowanie się smalcem ze świni? To są jakieś stare zabobony!!!!

Nie wiem jak można w ogóle brać pod uwagę tego typu leczenie!

Lepiej stosować odpowiednią profilaktykę żeby w ogóle nie zachorować. A jeśli już się zachoruje to są inne metody leczenia.. Ehh, szkoda słów.