« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dajmibuuuziskarbie
dajmibuuuziskarbie

2012-04-09 20:38

|

Przebieg ciąży

Hej kochane :)) są kobietki, których mężczyźni są za granicą i przyjeżdżają tylko co jakiś czas?

Cześć kochane :) Zastanawiam się jak to jest.
Mój mężczyzna wyjechał 2 tygodnie temu za granice do pracy. Teraz był na świętach, a kiedy później przyjedzie nie wiadomo jeszcze.
Mimo że dopiero jechał ja już bym chciała żeby wrócił. Chciałabym żeby codziennie był przy mnie. Ale niestety los się tak potoczył i nie może. W sumie ze względu na to że spodziewamy się maleństwa.
Jak to jest u was? Też strasznie tęsknicie za nimi? Mój niby jak jest to mnie denerwuje.. ale jak go nie ma to jest o wiele gorzej :( Martwię się że nie będzie go jak urodzi się maleństwo i zostane z tym wszystkim sama :( Eh..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

U mnie jest na odwrót. Tzn , mój siedzi w Holandii , a ja do PL przyjeżdzam na egzaminy i w odwiedzinki do rodziny, z tym,że moje pobyty co pół roku trwają po 2 mies czasem więcej :) Owszem tęsknię za moim, ale szczerze mam czas dla siebie, na przemyślenia i zatęsknienie za nim co powoduje głębsze uczucia w trakcie spotkania :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dajmibuuuziskarbie

U mnie jest na odwrót. Tzn , mój siedzi w Holandii , a ja do PL przyjeżdzam na egzaminy i w odwiedzinki do rodziny, z tym,że moje pobyty co pół roku trwają po 2 mies czasem więcej :) Owszem tęsknię za moim, ale szczerze mam czas dla siebie, na przemyślenia i zatęsknienie za nim co powoduje głębsze uczucia w trakcie spotkania :)
kochana rozumiem :)
ale chyba ja to bym wolała z moim być za granicą.. Niż sama w PL.
Niby nie sama, ale moja mama również za granicą. Więc czuje się samotna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

U mnie jest na odwrót. Tzn , mój siedzi w Holandii , a ja do PL przyjeżdzam na egzaminy i w odwiedzinki do rodziny, z tym,że moje pobyty co pół roku trwają po 2 mies czasem więcej :) Owszem tęsknię za moim, ale szczerze mam czas dla siebie, na przemyślenia i zatęsknienie za nim co powoduje głębsze uczucia w trakcie spotkania :)
kochana rozumiem :)
ale chyba ja to bym wolała z moim być za granicą.. Niż sama w PL.
Niby nie sama, ale moja mama również za granicą. Więc czuje się samotna.
Ojjj to współczuję. A nie masz możliwości wyjazdu do ukochanego?:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dajmibuuuziskarbie

U mnie jest na odwrót. Tzn , mój siedzi w Holandii , a ja do PL przyjeżdzam na egzaminy i w odwiedzinki do rodziny, z tym,że moje pobyty co pół roku trwają po 2 mies czasem więcej :) Owszem tęsknię za moim, ale szczerze mam czas dla siebie, na przemyślenia i zatęsknienie za nim co powoduje głębsze uczucia w trakcie spotkania :)
kochana rozumiem :)
ale chyba ja to bym wolała z moim być za granicą.. Niż sama w PL.
Niby nie sama, ale moja mama również za granicą. Więc czuje się samotna.
Ojjj to współczuję. A nie masz możliwości wyjazdu do ukochanego?:)
no właśnie nie :( Najgorzej że nie wiadomo kiedy przyjedzie. Czy w ogóle przyjedzie i jak długo tam będzie pracował.
Ja na początek września mam termin więc bardzo bym chciała żeby był wtedy przy mnie, a tak będę z tym wszystkim sama :/ :(;(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18

WIEM CO CZUJESZ! mój wyjechał do Holandii 20 dni po tym jak dowiedzieliśmy się o mojej ciąży. Do pracy by zarobić pieniążki dla dzidzie.Też nie wiedziałam czy przyjedzie czy nie...Przyjechał 3 razy. I 4 jak miałam termin.Był ponad miesiąc przy mnie i małej i znów pojechał.Teraz zobaczy dopiero małą jak bedzie miała 8 miesięcy! ale to tylko tymczasowe...kończe szkołe i wyjezdzamy razem z mała do niego.Wiem ze CI trudno ja calą ciąze byłam sama...usg,wizyty u lekarza...przykre ale czasem tak bywa. Ale dzięki temu ze wyjechał mamy pieniązki na wszystko! nie musimy liczyć każdej złotówki.I nasz związek odżył... Trzymaj się !

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia27

mój maz miał propozycje pracy za granicą ale zrezygnował z niej własnie dlatego zeby być z nami w polsce,stwierdził że córka jest za mała żeby ją zostawić i nie pojechał.Tutaj ma prace ale tam zarabiał by duuużo więcej,no ale jak widać pieniądze nie są w życiu najważniejsze.KOcham go za to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ula24

Ja może aż takiej złej sytuacji nie mam ale też nie mam za kolorowo, ze względu na ciąże mój mąż szukał lepszej pracy i znalazł niestety w innym meście - niby 120km- ale widzimy się tylko w weekendy a w tyg jestem sama:( bardzo tęsknie za nim tym bardziej teraz jak już niedługo mam rodzic bo też nie wiem czy mąż zdąży na poród i ile będzie mógł zostac z nami w domu:( Ze go ominie bardzo dużo z życia nszej córki np pierwszy uśmiech....no ale nie ma wyjścia:) Musisz zorganizowac sobie jakies zajęcie a czas szybciej Ci będzie mijał, jakieś hobby:)A w między czasie niech szuka pracy tez na miejscu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ironia

WIEM CO CZUJESZ! mój wyjechał do Holandii 20 dni po tym jak dowiedzieliśmy się o mojej ciąży. Do pracy by zarobić pieniążki dla dzidzie.Też nie wiedziałam czy przyjedzie czy nie...Przyjechał 3 razy. I 4 jak miałam termin.Był ponad miesiąc przy mnie i małej i znów pojechał.Teraz zobaczy dopiero małą jak bedzie miała 8 miesięcy! ale to tylko tymczasowe...kończe szkołe i wyjezdzamy razem z mała do niego.Wiem ze CI trudno ja calą ciąze byłam sama...usg,wizyty u lekarza...przykre ale czasem tak bywa. Ale dzięki temu ze wyjechał mamy pieniązki na wszystko! nie musimy liczyć każdej złotówki.I nasz związek odżył... Trzymaj się !
wasz związek odżył dzięki pieniądzom ? no ekstra...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patusia18

WIEM CO CZUJESZ! mój wyjechał do Holandii 20 dni po tym jak dowiedzieliśmy się o mojej ciąży. Do pracy by zarobić pieniążki dla dzidzie.Też nie wiedziałam czy przyjedzie czy nie...Przyjechał 3 razy. I 4 jak miałam termin.Był ponad miesiąc przy mnie i małej i znów pojechał.Teraz zobaczy dopiero małą jak bedzie miała 8 miesięcy! ale to tylko tymczasowe...kończe szkołe i wyjezdzamy razem z mała do niego.Wiem ze CI trudno ja calą ciąze byłam sama...usg,wizyty u lekarza...przykre ale czasem tak bywa. Ale dzięki temu ze wyjechał mamy pieniązki na wszystko! nie musimy liczyć każdej złotówki.I nasz związek odżył... Trzymaj się !
wasz związek odżył dzięki pieniądzom ? no ekstra...
hmm nie o to chodziło ;) nasz związek odżył gdy wyjechał.Bo tęsknimy itp. nie dzięki pieniądzom :P źle złożone zdanie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziullla

WIEM CO CZUJESZ! mój wyjechał do Holandii 20 dni po tym jak dowiedzieliśmy się o mojej ciąży. Do pracy by zarobić pieniążki dla dzidzie.Też nie wiedziałam czy przyjedzie czy nie...Przyjechał 3 razy. I 4 jak miałam termin.Był ponad miesiąc przy mnie i małej i znów pojechał.Teraz zobaczy dopiero małą jak bedzie miała 8 miesięcy! ale to tylko tymczasowe...kończe szkołe i wyjezdzamy razem z mała do niego.Wiem ze CI trudno ja calą ciąze byłam sama...usg,wizyty u lekarza...przykre ale czasem tak bywa. Ale dzięki temu ze wyjechał mamy pieniązki na wszystko! nie musimy liczyć każdej złotówki.I nasz związek odżył... Trzymaj się !
wasz związek odżył dzięki pieniądzom ? no ekstra...
hmm nie o to chodziło ;) nasz związek odżył gdy wyjechał.Bo tęsknimy itp. nie dzięki pieniądzom :P źle złożone zdanie.
Krótkie rozstania wzmacniają związek ale długie niszczą.Znam mnóstwo przypadków długi rozłąk i co niestety za tym idzie mnóstwo rozwodów.

Smutne że w dzisiejszych czasach nie można godnie i spokojnie żyć w Polsce.Wychowywać dzieci i nie zastanawiać się w którym sklepie jest tańsza kajzerka.

Mój brat od 4 lata wyjeżdza za granicę.Musi utrzymać rodzinę.Nie chce sobie nawet przypominać jak kiedyś musiał jechać w drogę a jego 2 letni synek stał na parapecie przy oknie i walił pięściami w szybę i płakał żeby został.Nie mogłam się wtedy otrząsnąć przez tydzień.

BOŻE CO ZA CZASY.