« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
rika

2011-01-17 19:54

|

Pozostałe

Hmm Smutny Poniedziałek?

Tak dzisiaj wszystkie narzekacie :) mąż też wrócił z pracy i śpi, mała zasnęła w huśtawce... a może dlatego tak wszyscy reagują??? :)
Na mnie działa to w drugą stronę :)
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/dzisiaj-wypada-najsmutniejszy-dzien-roku,1,4112224,wiadomosc.html

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

:(((

ech niestety i mnie to dopadło

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy

Ja tam smutna nie jestem ;D Na poprawę humoru polecam szoko choco :P jak dla mnie najlepsza milka ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218

Ja mam dzisiaj dobry humor :D Właśnie opierdzielam paczkę żelek :D:D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mousi

eeech no dla mnie jest pechowy ten poniedzialek,mam grype zoladkowa a ze najsmutniejszy dzien w roku to jest to pierwsze slysze

No i fajnie... Za 3 godziny z kawalkiem dzien sie skonczy i skoro byl to ten najgorszy to juz gorzej byc nie moze... To chyba pozytyw juz a nie negatyw... Wiec... cieszmy sie...

Ja wcinam czekoladke o smaku Espresso... popijam Latte Macchiatto... zaraz ogladne fajny film na dvd... mloda tuli sie jeszcze do mnie... starsze spia... mezu niedlugo wroci...
Ani mi zle... ani co...

A jak dzis zle to jutro bedzie jeszcze lepiej... :))) Super.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Dla mnie cały styczeń to najsmutniejszy miesiąc w roku. Po pierwsze jest zazwyczaj ciężki finansowo bo po całych świątecznych i sylwestrowych szaleństwach budżet jest nadwyrężony, po drugie pogoda jest beznadziejna, zimno wieje, nie ma już na co czekać ( bo wcześniej się czekało na pierwszy śnieg, na choinkę, na święta, na sylwestra), do wiosny jeszcze daleko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

ech niestety mój smutny dzień nie skączy się wraz z wybiciem 24.... :((

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

Ufff jak dobrze! u mnie by sie zgadzalo- Michal wrocil po kilku dniach dyzuru do domu, a ja ma na dzien dobry awanture zrobilam, a potem jak probowal lagodzic sytuacje to jeszcze kilka razy i w sumie jeszcze nie zaczelismy sie do siebie odzywac.. Nakrzyczalam tez na Tomka, a jak sobie to uswiadomilam to wreszcie sie poplakalam- mowie wreszcie, bo jak pare lez poleci to zawsze jakos mi sie lepiej robi :-) No i zrobilo, tylko teraz musze sie pogodzic z Michalem :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Mój "blue monday" wciąż trwa... :(