Jesli planujesz ciąże a w niej jeszcze nie jestes to zrób badania pod katem obecnosci antycial. Jesli przechodzilas juz toksplazmoze(przechodzi ja wiekszosc ludzi)to twój organizm wytworzyl antyciała i juz sie nie musisz bać kota,bo nic Ci nie grozi. 70% przypadków zarażeń ta choroba pochodzi z brudnych warzyw lub niedogotowanego mięsa.

Właśnie boje sie własnego kota hehe

mialam 2 nie wychodzace i nie mialam tokso. Karzą badać coś gorszego - Cytomegalia i wcale nie od kotów i baaardzo mało mam sie na to bada. Moja matka jak byla ze mna w ciazy miala w domku kilkanascie kotow wychodzacych i nie miala tokso.

kotek tylko raz w zyciu ma okres kiedy ,, zaraza toksoplazma '' pozniej jest juz jest w 100% bezpiecznie .... toksoplazme lapia koty podworkowe najczesciej od gryzoni :) nie ma co sie martwic ja mam kotka od kilku lat a toksoplazmy jeszcze nie mialam . ewentualnie sprawz u weterynaza czy kot ma to paskudztwo sa specjalne testy :)

Po prostu idź sobie zrób badania, ja przechodziłam toxo przed ciaza, mam 2 koty i w ciąży już mi nic nie grozilo,bo drugi raz zachorowac nie mozna. Toxoplazmoza czesto nie ma zadnych objawow,wiec mozesz nie wiedziec ze juz to mialas.

Miałam w pierwszej ciazy badania na toxo i cytomegalie i nie mialam ani jednego ani drugiego, teraz przebadam sie przed zajsciem dla wlasnego spokoju;-)

ja mam 2 koty i psa. Mialam badania na toxo i nie przebylam jej mimo tego,ze mam koty, co znaczy,ze moje koty prawdopodobnie tez tego nie maja i nie mialy. Moja kotka tez w czasie ciazy miala infekcje drog moczowych i sikala doslownie wszedzie,ale wyleczylismy ja i wszystko bylo ok. To prawda,ze szybciej mozna sie zarazic od surowego miesa niz od kota, ja dla bezpieczenstwa nie sprztam kuwety w ciazy, moj to robi biedaczek,ale jesli chodzi glasaknie kotow to sa to takie pieszczochy,ze nie da sie ich nie przytulac. Moje koty sa raczej niewychdozace, chyba ze mi zwieja do ogrodu, ale dupa zaraz zmarznie i miaucza ze chca do domu.

Dokładnie - ja cale zycie z kotami i nie mialam tokso, a na cytomegalie na cale szczescie chorowalam przed ciążą - to jest o wiele gorsza choroba, powoduje znacznie wieksze defekty płodu a mało który gin zleca wykonanie tych badań pod kątem przeciwciał.

nie miałam, wszystko było ok

U mnie odwrotnie niż u dziewczyn :( Nie miałam w ogóle do czynienia z kotami, a badanie na toxo wyszło dodatnie. Brałam antybiotyk do końca ciąży. Co do cytomegalii o której też wspomniały dziewczyny - niedawno moja córeczka miała robione badania na cyto (zlecone przez neurologa) i wyszedł Jej wynik dodatni w klasie IgG, co oznacza że ma przeciwciała po mnie, a zatem... mam też cytomegalię!! Bądź też kiedyś ją przechodziłam. A Tobie proponuję po prostu się przebadać na toxo i już :) Dla świętego spokoju.