Mój miał ok miesiaca

To wg Twojego lekarza nie wychodź wcale na dwór, bo ludzi jest wszędzie pełno...... Moja Tosia miała 5 tygodni jak poszłyśmy pierwszy raz do hipermaketu. Twój lekarz chyba nie ma dzieci :D Na pierwszy spacer wybrałam się jak Tosia miała niecały tydzień i jakoś żyje i ma się dobrze. Dwa razy miała tylko katarek (ostatni w styczniu). Nie można popadać w paranoje, a po szczepieniu lekarka nie mówiła mi nic o tym, żeby nie wychodzić... co prawda po szczepieniach na spacery dużo chodzimy po lesie gdzie jest mało ludzi no ale nie izoluje jej maksymalnie od zarazków :)

Moim zdaniem Twój lekarz ma rację... nie chodzi tu o izolowanie dziecka, ale noworodek nie ma odporności, do tego jest szczepiony, mamy jesień-pora wirusów, przeziębień, infekcji... Mój syn urodził się we wrześniu, nie zabierałam go do marketów a i tak łapał infekcję po każdym szczepieniu! A to w przychodni, a to na kolacji wigilijnej u teściów (tu złapał RSV, leżeliśmy tydzień w szpitalu) Generalnie miałam z nim masakrę w pierwszym półroczu życia. Skończyły się szczepienia, skończyła się zima i dziecko jest ponad pół roku zdrowe (tfu, tfu..) choć zabierałam go do marketów, na place zabaw i winne miejsca pełne ludzi. Teraz jest pora przeziebień więc jeżdżę na zakupy sama.

@Olucha jakby Ci się 6 tygodniowe dziecko darło przez bite trzy dni przez sraczkę po antybiotykach, to wierz mi, że miałabyś zupełnie inne zdanie.

Trochę ponad 3 miesiące, bo nas przycisnęło i musieliśmy. Przez pierwsze pół roku dziecko nie ma praktycznie odporności. Więcej zaczeliśmy wychodzić jak małej skończyła się karencja po ostatniej dawce rota.

Dwa tygodnie. Nie pchałam się Bóg wie jak do sklepów czy kawiarni, ale jak musiałam pójść to szłam, bo nikt za mnie potrzebnych mi zakupów nie zrobił.

Dodam, że do dziś córka nie chorowała, pomijając zwykły katar(skończyła rok).

Jestem za wyjściami z głową.

od poczatku chodzilam z mala na zakupy bo niestety ale nie mam z kim jej zostawic. caly dzien jestem sama w domu. Miala chyba 2 tygodnie.

Od początku chodziam z młodym na zakupy ,. bo nie miałam go z kim zostawić .Nie chorował przez to , pierwszy raz był chory jak miał 10 miesiecy , a pierwszą szczepionkę dostal dopiero w 2 miesiacu zycia .

Chyba ze 3 tygodnie miał... Urodził sie latem, nie mam za bardzo z kim zostawiać, a pozatym jest zdrowiutki więc dlaczego nie...

Na pewno miała skończony miesiąc, gdy brałam na krótkie zakupy/wyjścia (co innego spacery na świeżym powietrzu a co innego tłumy ludzi i ich wirusy :P). A większe to jak przerwy między karmieniami były dłuższe, żebym nie musiała co chwilę cyca wyciągać ;)

ok miesiąca.