Zastanawiam się nad imieniem dla synka. Jednak nie mogę się zbytnio dogadać w tym temacie z narzeczonym. To tak w skrócie. Mój faworyt to Bartosz, narzeczonemu się nie podoba. Zaraz drugie miejsce ma Mikołaj ale też mu się nie podoba:/. Pozostałe co mi się podobają(ale już sporo mniej niż dwa pierwsze to Alan, Natan(ale to bardziej podobało mi się na początku), Artur, Oskar, Filip, Franek( z tym że Franciszek nie bardzo...) a mojemu narzeczonemu podoba się Jakub( niby ładnie ale mam wrażenie, że bardzo dużo dzieci ma tak na imię), podoba mu się też Natan(mam wrażenie że najbardziej) i wczoraj też mówił coś o Alanie. Nie wiem czy mam postawić na moje czy iść na jakiś kompromis.. Jestem ciekawa co Wy o tym myślicie :)