ja wybieralam mieszy krystian a sebastian no ale jakos sie przyjelo sebastian.

To jest jakaś klątwa Kubusiów, mój daje mi się we znaki już w zasadzie od czasów ciąży:P A imię Jakub podobało mi się już od dziecka i zawsze wiedziałam, że jeśli synek to tylko Kubuś, na szczęście mąż nie miał ni przeciwko, on będzie wybierał imię dla córeczki:P

Moja córcia ma na imie Wiktoria bo po pierwsze to imie mi się podoba,a po drugie z żadną osobą mi się to imie nie kojarzy:) co też było dla mnie ważne.. Może i głupie ale tak też na wybór imienia patrzałam ;)

Pracowałam jako opiekunka u trojaczków i była tam Anielka:)
Po prostu imię urzekło mnie :) poczytałam o tym imieniu i stwierdziliśmy że tak będzie na imię miała córeczka nasza;D

nasz synek również nazywa się Jakub.ZAWSZE jak ja bawiłam się lalkami to synka nazywałam Patryk,nawet chciałam nazwac tak synka swojego,ale nasi przyjaciele mieli szybciej dziecko o rok i nazwali patryk (nie wiedzieli o moim sentymencie do tego imienia)jak zaszłam w ciążę i jak byłam w 4 miesiącu już wiedzieliśmy,że chłopiec i mój mąż mówił do brzuszka KUbuś.i tak zostało i nie żałuję...Jakub to piękne imię.jak będzie dorosłym mężczyzną to tak ładnie i poważnie Jakub...nie wiem ale dziwnie mi pomyślec nawet miec kiedyś dorosłego syna 40 letniego np i mówic np Alanie,Patryku,

Moja cöreczka bedzie miala na imie Jasmine. Pierwsze imie ktöre nam sie obojgu spodobalo zanim jeszcze w ciäzy bylam i tak zostalo do tej pory ,;-))

Dla chlopczyka zawsze mi sie podobalo imie Krystian no ale möj mäz ma na imie Christian, wiec glupie jak dla mnie nazywac tak samo syna jak ma na imie tata! Dlatego synek mial sie nazywac Marcel no a na drugie Krystian tyle ze po polskiemu :)))

Dziwnie to zabrzmi, ale wlasciwie jedyna najprostrza odpowiedz na to pytanie jak dla mnie to: bo tak. :)
Imie "powstalo" w 6mcu ciazy i byl to tkz.wybor slownikowy.Przez jakies dwa mce wertowalismy ksiegi imion, z roznych krajow i wlasciwie do kazdego imienia cos mielismy, az bach jednoznacznie stwierdzilismy, ze to jest to :).

Marcin II imię ma po moim tacie -Rysiek :)
a pierwsze,bo dobrze mi się kojarzy.chociaż od wielu lat planowałam mieć Artura i Agnieszkę,w ciąży partnerowi się nie podobało. Potem miał być Igor, potem Oliwier (od utworu Preisnera). na koniec, jeszcze w szpitalu miałam dylemat Marcin czy Mateusz. zapytałam mojego taty jak pokazałam mu wnuka. guru odrzekł Marcin,i tak zostało :)
chociaż czasem mam wrażenie,że to imię do niego nie pasuje, bo wszystkie Marciny,których znam,są brunetami ;)

Klarysa-Zastanawiałam się między: Julią, Olą, Matyldą ^ ^. A w sptl, poprostu powiedziałam: Będziesz miała na imię Klarysa. ; )
Klara. A Ewelinka na drugie : ) Bo u Nas w rodzinie żadnej nie ma, a mam znajomą która taka zwariowana jest i nazywa się Ewelina ; D