Czasem, ale bardzo rzadko. 

Jak przeglądam stare pytania - tam plus lub minus to była codzienność, mnóśtwo ich było, i były wiecznym powodem do kłóni. 

Teraz jak jest wiadome, kto daje kciuki sprawa wygląda inaczej, zdecydowanie bardziej powściągliwie ;)

Sama czasem się waham, tak jak napisałam raczej rzadko. W ogóle ten cały klub wzajemnej adoracji o ktrym mowa i który został w jakiś sposób wyimaginowany przez jedną użytkowniczkę na swój sposób mnie denerwuje. Znają się i lubią, co kurna komu do tego - chuj do dupy prędzej. Za przeproszeniem. Napisałabym więcej, ale żal tracić czas bo i tak są mądrzejsi ( choć czy aby na pewno tak jest, nie mnie osądzać).

musi byc ciezki powod, zebym dala minusa- z plusami nie mam problemow.

daję plusa jak się z kimś zgadzam, a że zgadzam się zazwyczaj z tymi samymi mamami i jest to podyktowane poglądami, a nie chęcią podlizania.

minusy bardzo rzadko, raczej staram się ustosunkować o czyjejś wypowiedzi.

Często daję plusy i często daję minusy ;) Minus wiadomo oznacza że nie podoba mi się wypowiedź czyjaś lub się w ogóle z nią nie zgadzam , a Plus wiadomo ;] albo coś śmiesznego napisanego , albo mądrego :)

a nie no w sumie te kciuki do gory to lubie postawic jak sie zgadzam z kims kto dal odpowiedz,wtedy kciuk do gory i nie musze pisac podobnie;))

Ja czasami daruję sobie plusowanie, żeby później nie czytać o tej wzajemnej adoracji. A lubię podkreslić kciukiem w górę, że zgadzam się z wypowiedzią :)

Minus/kciuk w dół też stawiam - wiadomo z jakich powodów ;)

Ja dosyć często daję plusy, znacznie rzadziej minusy - kiedy kompletnie nie zgadzam się z czyjąś wypowiedzią, ktoś chlapie trzy po trzy lub nadużywa wulgaryzmów - ale minusy daję i mało mnie to interesuje czy komuś to się podoba czy nie. W nosie mam tu jakąkolwiek zemstę, śmieszy mnie taka "zemsta".

Kiedy czyjaś wypowiedź mi się podoba, zgadzam się z nią lub jest zabawna to daję plusa - plusa dostaje ode mnie wypowiedź, nie osoba wypowiadająca, więc nie jest to w żaden sposób podlizywanie się.

A odnośnie KWA, to nie do końca jest to przez kogoś wyimaginowane... należy jednak odróżnić to od zwykłej sympatii do innych użytkowniczek, dla mnie jest naturalne, że ktoś kogoś lubi - bardzo dobrze, sama lubię tu wiele mam, ale nie podoba mi się "przyklaskiwanie" w postaci kciuków w górę każdej wypowiedzi danej osoby, tylko dlatego,że jest ona "popularna" czyt. dużo się udziela, niezależnie czy ma coś do powiedzenia czy pisze pierwsze lepsze bzdury. Aczkolwiek coraz rzadziej to zjawisko występuje, co niestety nie znaczy, że wcale.

P.S. Aga podlizałam się i dałam Ci plusa za pytanie :)))

nie minusuję, tylko olewam. plusuję, jak się z kimś zgadzam i jak ktoś konkretnie odpowiada na moje pytanie :)

@ann2902 - bardzo dziękuję!