Jaemka napiszesz jak go robisz?

Ja tez bym sie chetnie dowiedziala:-)

no właśnie nie wiem czy dobrze robię, bo to mój pierwszy raz;-)
2 główki czosnku wycisnęłam do dużego słoika, do tego 2 cytryny (umyte i sparzone) pokroiłam w małe kawałki i zalałam ciepłą wodą. Odstawiłam na 2 dni na kaloryfer. Po 2 dniach przecedziłam przez sitko, mieszając, żeby jak najwięcej gęstego zleciało i dodałam duuuuuużo miodu. I tyle.
Tylko nie jestem pewna co z tym dalej zrobić. Czy to nie będzie fermentować? Jak długo można to pić?
Wyszło strasznie ostre od czosnku, mimo, że dałam sporo miodu. Ja wypije, ale moi chłopacy nie chcą. Może warto zrobić z mniejszej ilości czosnku?

Jaemka. Ja mam taki przepis i córce codziennie daje i sobie. Słoik stoi w lodówce już miesiąc. :
2 duże cytryny do słoika
2 cebulę
2 główki czosnku
9 łyżek miodu
To wszystko do słoika i na 2/3 dni na kaloryfer.
Po 2/3 dniach przecedzamy przez sitko do słoika i do lodówki. Stoi aż zużyjemy. Bardzo dobra mieszanka na wzmocnienie na zimę. Bardzo polecam... Nic nie psuje się i nie kiśnje. Spokojnie możesz trzymać to kilka tygodni. :*

A moze wiecie jak to jest z cebula?? W tamtym sezonie robilam starszemu synkowi syrop z cebuli. Koleżanka mnie uswiadomila ze taki syrop trzeba dawac krotko bo na dluzsza mete moze jakieś tam problemy powodowac z nerkami czy z czyms. I teraz zwatpilam czy robic bo synek moj jest zaziebiony i wola syropek cebulkowy. Slyszalam tez ze dla dzieci lepiej robic z czerwonej cebuli.

Może chodzi o to, żeby nie dawać profilaktycznie, a tylko w czasie choroby? syrop na kaszel z apteki jak będziesz podawać miesiąc to też zaszkodzi, więc może to? Nie wiem, zgaduję

Dzięki, mój na następny dzień tez juz nie był taki ostry, bo czosnek opadł na dno, a tego pierwsezgo dnia syrop był aż gęsty, tak dużo go pływało. Wlałam dzieciakom do kieliszków i się cieszyli, że mogą z takiego "cuda" wypić
...od małego uczę;-)

Hehe, Jaemka to ale fajny sposób znalazłaś żeby podać dzieciom ;) brawo ;) ja z tym syropem to na początku córkę zmuszać i błagać musiałam, szkoda że nie pomyślałam z ładnym kieliszkiem :/ ale teraz już pije, bo tłumaczę że zdrowy, a ona nie chce być chora ;) codziennie więc zapodaje jej łyżkę rano i wieczor. Troszkę ostry jest, ale miód to łagodzi ;)