O jej współczuje:/. Ja proponuje z córą do polskiego lekarza moze isc?? Albo do innej przychodni?

Zgadzam sie z koleżanką u góry idz do innej przychodni niech zbada ją jakiś inny lekarz niech porobią wszystkie badania i moze cos bedzie wiadomo co tak naprawde jej dolega.Zdrówka dla twoich skarbków zyczę;!!!:*

no i tak to sie chyba skonczy :/ oni tu nie maja bladego pojecia o niczym Znam swoje dziecko i widze ze cos jest nie tak mialczy jak kot z bolu a ja nie wiem co jej jest podaje co moge i nic nie przechodzi Jeszcze w zyciu taka chora nie byla bidulka A pojedziesz do lekarza czy do szpitala to standardowa odpowiedz: grypa albo wirus A kretyn nie pomysli ze wczesniakiem byla i ze moze badania krwi by sie przydaly...No jak tam wpadne jutro to nie recze za siebie Ja tez chora poszlam a on mi skierowanie na badania krwi dal ktore moge zrobic dopiero w poniedzialek Wczoraj pojechalam ze soba do szpitala stwierdzili wirus blednika Dala mi tabletki i powiedziala ze moze pomoga!!!A po tych tabletach to mna po ziemi zamiata i zaraz zasypiam A synus w szpitalu i nawet go odwiedzic nie moge bo nie jestem w stanie no cos nas sie uczepilo i odpuscic nie chce :/

W Uk nie ma lekarzy to ZNACHORZY..SZAMANI..strasznie duzo roznych opowieci sie nasluchalam,a sama znam tez kilka ze swojego doswiadczenia ze oni nie sa dobrymi lekarzami.opieka jest dobra pod wzgledem pieniedzy,wygody w szpitalach-nic wiecej

To prawda w uk masakra... mój maly jak miał rok miał stan zapalny dziaseł... dostałam paracetamol a byłam w szpitalu dwa razu u lekarza i dentysty. W końcu zadzwoniłam do polski do przypadkowego dentysty bo dziecku zaczeły się dziąsła od zębów odklejac jeśc nie mógł bo mu krew leciała z dziąseł to było straszne! Sama młodego wyleczyłam sacholem, rymiankiem, szałwią i od chińczyków jakimis ziołami jeszcze. Dodam ze w aptece nie mieli pojęcia co to szałwia!!!

ja tez zawsze pierwsze co to do polskiego lekarza ruszam,ale w sobote mialam taka sytuacje wymioty i goraczka 40 stopni i dzwonilam do 4 polskich przychodni , albo nie bylo pediatry ,albo nie bylo miejsc wiec nie mialam wyjscia do szpitala pojechalam, mala dostala antybiotyk i na szczescie jest juz ok oprocz tego ,ze nie chce jesc.
oczywiscie pani doktor powiedziala ,ze bez problemu na szczepienie bede z nia mogla isc w srode!!! jak mala do soboty ma brac antybiotyk,rece opadaja...

Ja mieszkam tu 5 lat tak wiec tez cos o tym wiem Jak bylam z Ellie w ciazy zaczelam sie zle czuc bardzo bolaly mnie nogi i plecy tak ze pewnego dnia nie moglam ustac na nogach pojechalismy do szpitala a tam pani doktor powiedziala ze mam odpoczywac ze to normalne ze wszystko rosnie tu i tam i przygotowuje sie do porodu...DUPA w nocy wyladowalam w szpitalu ze skurczami gdzie musialam czekac 3-4h na lekarza A ten jak przyszedl laskawie i zobaczyl ze sytuacja jest powazna to sie zaczelo latanie Na naic sie to zdalo bo urodzilam Ellie w 25tyg Jak mala byla w inkubatorze to poparzyli jej raczke Caly czas mi wciskali ze to sie zagoi samo DUPA bo ma straszna blizne na lewej raczce (sadze sie o to ze szpitalem) ta sama sytuacja teraz byla 29tydz ciazy mowilam i rodzinnemu i prowadzacemu ciaze ze cos jest nie tak ze brzuch twardnieje a potem wszystko wraca do normy to nie oni twierdzili ze to w mojej glowie DUPA bo znowu urodzilam wczesniaka....
Moglabym tak wymieniac i wymieniac :/
Jade do polskiego lekarza a potem pojde do jednego i drugiego i mu w twarz powiem co o nim mysle i skarge jeszcze zloze :)

Kurczę... biedactwo :( Na pewno dasz radę. Może pogadaj w szpitalu o sytuacji aby mały został tam parę dni dłużej. Na pewno chcesz go mieć jak najszybciej przy sobie ale myślę, że Twoje zdrowie również jest ważne. Do tego Ellie również Cię teraz potrzebuje. Nie rozerwiesz się Kochana. Zadbaj też o siebie. A jeśli chodzi o córkę to myślę, że może zaszkodził jej antybiotyk, którego nie powinno się dawać na wirusa bo antybiotyki nie działają na wirusy tylko na bakterie. Grypa to wirusówka więc antybiotyk jest wykluczony. Nie mam pojęcia gdzie Ci lekarze mają głowy przpisując na wszystko antybiotyki. Przeczytaj może ultokę od tych leków które przyjmowała córka. Może tam jest odpowiedź wymiotów itd. Po takiej długiej infekcji na pewno jest osłabiona a jej układ trawienny wyniszczony. Przydałoby się coś osłonowego, jogurty albo jakiś lek w aptece z naturalnymi bakteriami które odbudują florę jelitową, możesz jej też parzyć specjalne ziółka łagodzące dolegliwości żołądkowe, masować brzuszek. Powinno pomóc. Ale nie zapominaj o sobie bo się wykończysz. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.

niestety pomóc nie mogę,ale mogę życzyć szybkiego powrotu do zdrowia, całej Waszej rodzince...trzymajcie się Ty i Twoje dzieciaczki i mam nadzieję, że szybko Was puści wredne chorubsko..pozdrawiam