Jak ma mokre ubranka albo mnie brudzi swoim ubiorem :D

brudem po jedzeniu sie nie przejmuje,chyba ze mokre :-) Przebieram jak sie przesika,albo ostatnio sie bawi w nabieranie picia do buzi i wypluwanie :-P Unikam zbednego przebierania bo mlody sie drze.

podbijam :)

Przebieram corke nawet jak ma doslownie 3 milimetrowa plameczke bo sama mam od "wiekow" schize na punkcie czystości i zawsze jak tylko mała się ubrudzila to ja przebieralam przez co teraz tak się nauczyła że jak się minimalnie zachlapie to uparcie pokazuje na plamke i wręcz płacze i krzyczy jak jej szybko nie przebiore. Tak więc jakby nie było nie ma opcji zebym jęj nie przebrala bo wowczas jest krzyk i lamemt. Mam takiego czysciocha malego ( chyba w mamę poszła hehe) ale generalnie rzadko jej się zdarza ubrudzic:-) -na całe szczęście bo pewnie bym nie nadarzyła z przebieraniem

A jeszcze żeby tego było mało to nawet jak zauważy małą plamke ( a nie daj boże jakąś dziurkę) u któregoś z nas to będzie lazic za dupą,krzyczec i pokazywać,jak nie reagujemy to się denerwuje,placze i jak nic -musimy się przebierać heh. A najlepsze jest to że mója mama mówi że ja bylam identyczna:-)

Przebieram w tych samych sytuacjach co dziewczyny, czyli gdy dziecko jest mokre, posikane lub (tak jak przed chwilą nam się przydarzyło) pampers przecieknie i Mała jest (przepraszam że tak wprost) obsrana :D

tak samo :)

ja tez :D
ewentualnie - nadjechala tesciowa i udaje ze wlasnie sie pobrudzil :P

różnie często go przebieram bo czystość to jego wróg, ale gdy po raz 3 przychodzi mi go znowu przebierać to pierdziele taki układ:D wtedy zmieniam dopiero gdy jest mokry bo raczej nic innego się nie zdarza

jak obsika, wyleje na siebie całą zupę (chyba, że pomidorówka, czekolada, to od razu zapieram).