Mój ma odstające lekko od urodzenia nic z tym nie robię wiem że te uszy ma po ojcu bo on też ma. Możesz zawsze plastrem zakleić ucho jedno i drugie żeby nie odstawały ha ha ;D

zapomniałam dopisać, że odstające uszy to wrodzona że tak napisze 'wada'.. i wątpię że od podwiniętego uszka, bardziej będzie odstawać.. ;p Dokładnie:) Na pewno od podwijania nie będzie dziecko mieć odstających uszy.

Ktoś tu nie zna się na żartach:D

Kształt uszu jest "zaprogramowany" genetycznie tak samo jak kolor włosów czy oczu... można jedynie trochę to złagodzić ale jeśli mają odstawać- np po rodzicu to i tak będą nie zależnie od cudów;)wątpię żeby od podwijającego się uszka zrobiły się w przyszłości odstające uszy...zresztą jak córcia będzie większa i będzie jej rosła główka to duże odstające uszy mogą stać się zgrabniutkie i nieodstające;) słyszałam o tym że niektórzy przyklejają koniec uszka do głowy plastrem... czy to skuteczna metoda- nie wiem... ale może najpierw warto wypróbować ją na sobie i dopiero po stwierdzeniu że jest to wygodny sposób spróbować na swoim dziecku;)

amalka domyśliłam się ;)ale mimo wszystko niektórzy rodzice tak właśnie robią z plastrami.

Nic, odstające uszy to raczej wada wrodzona

Moi chłopcy też mają odstające uszka mimo, że próbowałam nie dopuścić do tego...niestety, nic nie dało chodzenie w opasce po domku, noszenie do spania cieniutkich czapeczek, żeby podczas snu uszka sie nie zawijały, no i ciągłe pilnowanie, aby były zagięte do tyłu... To chyba taka ich uroda:)