1. porod.

godz. 9:20 - przyjezdzam do szpitala z 8 cm rozwarciem...
godz. 10:50 - pelne rozwarcie, polozna przebija pecherz...
godz. 11:06 - cora po drugiej stronie brzuszka...



2. porod.

godz. 15:30 - stawiam sie w szpitalu na kontrole, ktg, zero skurczow, rozwarcie 3 cm...
godz. 16:00 - odchodza wody plodowe, rozwarcie 3 cm, zaczynaja sie skurcze, ide na usg...
godz. 16:20 - moje dziecie po drugiej stronie brzuszka...



3. porod.

godz. 23:45 - zaczynaja sie skurcze, 7 cm rozwarcie... ide do swojego pokoju szpitalnego sie przebrac...
godz. 00:05 - wracam doslownie na czworakach, ide na porodowke, rozwarcie 9 cm...
godz. 00:10 - pelne rozwarcie, polozna przebija pecherz, zaczynaja sie skurcze parte...
godz. 00:25 - moje dziecie po drugiej stronie brzuszka...

Sorry... przy pierwszym porodzie pomylka:

godz. 10:20 przyjezdzam
godz. 10:50 polozna przebija pecherz przy pelnym rozwarciu
godz. 11:06 cora sie urodzila...

wszystko trwalo 50 minut...

Mój poród zaczął się w niedzielę o 14 tej a skończył w poniedziałek o 6:02 .
Miałam bardzo ciężki poród byłam już jedną noga na innym świecie,ale wszystko szczęśliwie się skończyło.Pokazali mi synusia i już o niczym innym nie myślałam wszystko odeszło ból itp.Pozdrawiam
Ps. nie zraziłam sie do porodów planujemy jeszcze jednego smyka za 2 latka.

4h30min

od pierwszego skurczu 8,5 godziny a od skurczy co 5 minut i odkąd wyjechałam do szpitala 6 godzin

lekarze wpisali mi ze poród trwał 5 godzin

Pierwszy: zaczelam miec bole o 6:00 a o 15:10 urodzilam.Drugi: Zaleczelam miec bole o 4:00 a urodzilam o 12:10:)

ponad 7 godzin od odejścia wód

prawie 8 godzin , poród na oksytocynie :/

pierwszy bóle zaczeły sie o 23 urodziłam o 3:30 drugi bóle zaczeły sie o 9 rano a urodziłam o 19:30. Przy drugim bóle od razu co 5 min i bardzo silne (poród na oksytocynie)