« Powrót Następne pytanie »

2009-09-07 13:45

|

Pozostałe

Jak dochodzicie do porozumienia z waszymi mężami w sprawie wyboru imienia dla dziecka?

W naszym przypadku to chyba będzie problem. Obawiam się, czy wogóle dojdziemy do porozumienia. Jak jest u was?

Odpowiedzi

neszka21to ci się udało :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Imie dla naszej corci wybrala moja pierwsza corka Laughing bylo to tak: dowiedziala sie ze bedzie miala rodzenstwo i powiedziala: mamusiu,jak bede miala siostrzyczke to damy na imie Paulinka. I tak zostalo,malutka jak sie urodzi to bedzie miala wlasnie na imie Paulina.A moj M jest zza!!! Bardzo mu sie podoba i nie bylo zadnych sprzeciwow Smile

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arania

u nas bylo tak ze jak bedzie chlop to on wybierze imie-maz byl przy porodzie i widzial jak sie mecze -zmiekl i przystal na moja propozycje i takim sposobem mamy Marcelka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
granda

Kurcze, ja bym nie mogła dokonać takiego podziału, że jak chłopiec to mąż, jak dziewczynka to ja - mamy kompletnie różnie gusta i napewno nawzajem wybierzemy takie, które nie spodoba się drugiej stronie :) Dlatego niestety mamy WIELKI problem :D

Jeśli znacie jakieś strony z fajnymi, polskimi imionami to dajcie znać!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/0,79473.html

Poszukaj na tej stronceLaughing

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
brzuszek

Granda w zyciu wazne sa tez ustepstwa;)

ja tam wolałam nie ryzykować, że on wybiera dla chłopca, a ja dla dziewczynki, bo jemu się Franek podobał... mnie też, ale Franciszek? no proooszę... więc jest tak, ze ja szukam imienia i mu podsuwam, a on akceptuje lub nie :) lepiej niech sam nie szuka ;)

dziewczynka miała być Iga. chłopak z braku weny Igor, ale jakoś twardo nam to brzmiało i zbyt popularne się staje.  wpadłam na Oliwiera i od razu się mu spodobało. ale pewnie jeszcze nie raz zmienimy zdanie ;)

Canyon, i jak, doszliście do porozumienia? :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysia

aaaaaaaaa w piatek z mezem zadecydowalam ze bedzie Dawidek... a w sobote na urodiznach mojego chrzesniaka zaczelismy znaczenie imion i moj maz juz sie zastanawia czy nie wrocic do Oskarek...

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

No cóż, po przeczytaniu wielu spisów sporządziłam listę imion, które są przeze mnie do zaakceptowania. Mojemu mężowi nie chciało się szukać, więc kiedy zaczął rzucać jakimiś imionami które wpadły mu do głowy, a które mnie się definitywnie nie podobały, zapodałam mu moja listę. Jedno mu sie bardzo spodobało, choć było dopiero na którymś miejscu mojego rankingu. Powiedziałam O.K. ale kazałam mu się jescze zastanowić, bo to moje ulubione nawet by mu się spodobało, ale jednak wolałby tamto. Tak więc jesteśmy, powiedzmy na dobrej drodze, przynajmniej wiem, że bez względu na ostateczną decyzję, żadne z nas nie będzie bardzo cierpieć z powodu decyzji drugiego. Wiem też że gdybym się uparła, to mogłabym postawić na swoim, ale z drugiej strony nie chciałabym całkowicie odbierać mu tej radości decyzji o naszym dziecku, w końcu to facet, więc ma potrzebę podejmowania ważnych decyzji. Chyba, że sam zmieni zdanie i zechce żebym ja zdecydowała... Zobaczymy... W każdym razie nie jest tak źle, a myślałam że będzie wojna! ;)