Mój syn to KICIUŚ, mąż-KOT, a ja KOCICA. Tak jakoś wyszło. :) Cała rodzinka kocia. Aaa i jeszcze mamy psa.

Ja mówię: kochanie,córeczko,słoneczko,skarbie,aniołeczku,niunia
a mąż jak przychodzi z pracy pyta się "jak tam córusia tatusia" :D a ona zaczyna fikać koziołki :)

bubuś, sebuś, siusiok:D, misio i pewnie jeszcze pare by sie znalazlo :)

Kukusia :)

Ja Nunuś albo Tituś najczęściej z tych takich dziwniejszych :P

My mamy nasza małą Świnkę, bo jesteśmy familią Świnek, a malutka jest jeszcze; Bobaskiem, Igiełką, mała panną K., Pompusiem, Bąbelkiem , Patyczkiem, Chudzinką, Dziewczynką Słoneczkiem, Serduszkiem.... i tak jeszcze wiele innych.. w brzuszku tez tak do niej mówiliśmy :)

dziubuś, krecik :), Kochane niuńki :)

bubuś albo lulo ;)

przeważnie Oliwcia (bo tak będzie miała na imię)
czasami Niunia, Rybcia :)

jak Mańka była w brzuszku to mówiłam dzidziolka a teraz Miśia, Truskaweczka, Niuńka