ale zaraz Kraków ruszy z odsieczą:)

he he he nie mam pola to gdzie mam iść :) Oczywiście nie obrażajcie się to żarcik :*

Mam lokatorów u siebie w domu który są z Tych i mówią    JO  i Cho na POLE

:D  Tak się u nich mówi

Moja koleżanka i jej członkowie rodziny mówia,że ida na podwórze :)

znajomi z Jaworzna chodza na pole :)

podkarpacie chodzi na pole :P

jak ktos mieszka na dworze to idzie na pole

jak ktos mieszka na polu to idzie na dwor :d

czasami " na plac" (śląsk) 

ciekawe, ja również pochodzę z Tychów i u mnie w domu mówiło się , że ,, idziemu na dwór " tak więc co dom, to obyczaj :D  A ,,JO" to takie typowo wschodnie mi się wydaje jakoś, ale to znów przez moich znajomych z Bałegostoku, u nich wszystko jest ,, Jo" :)