Oboje z mezem chcielismy dzidziusia, gdy juz postanowilismy sie starac i juz za pierwszym razem spözniala mi sie @ poszlismy po test... jak wröcilismy do domu,razem poszlismy z usmiechami i nadziejä do lazienki ,;-)) mäz jako pierwszy widzial plusik na tescie :))) po jego usmiechu widzialam ze sie udalo :)

Gdy wrócił z pracy pokazałam mu test :)
uśmiechnął się i mocno mnie przytulił ...
w jego oczach widziałam coś takiego czego nigdy wcześniej nie widziałam ...nie da się tego opisać :) do tego miał łzy w oczach :)

Usłyszał krzyk z łazienki i sam zobaczył test ;)

Gdy wrócił z pracy pokazałam mu test :)
uśmiechnął się i mocno mnie przytulił ...
w jego oczach widziałam coś takiego czego nigdy wcześniej nie widziałam ...nie da się tego opisać :) do tego miał łzy w oczach :)


ja cos podobnego widzialam w oczych mojego meza gdy pierwszy raz zaszlam w ciaze(poronilam szybko)takie zachwycenie mna,tym ze dam mu dziecko,i co na mnie spojazal w tamten dzien widzialam taki zachwyt,niestety przy nastepnych ciazach juz byl strach,obawa,strach przed cieszeniem sie,juz nigdy wiecej go takiego nie widzialam...

Pokazałam mu test. Na początku myślał że kłamie i wypalił do mnie z takim tekstem. \to na pewno nie twój tylko jakiś stary test twojej mamy\ Bo moja mama urodziła w tedy akurat 2 lata temu:D

A mnie spózniał się troszkę okres,a mój facet mówił cały czas:
\"ty jesteś w ciąży mówię ci,ja to widze,zrób test,te twoje piersi i masz inne oczy\"...
Nie pomylił się,jak zrobiłam test to byłam w 4 tygodniu...A on ze szczęścia nosił test w kieszeni kurtki do pracy i chwalił się kolegom:-)))Wariat!!!:-***

Pierwszy test robilismy tak wlasciwie aby tylko miec pewnosc bo wiedzielismy ze prawdopodobnie bedzie dzidzia.. Wiec w drugi dzien planowanej @ bylismy akurat w centrum handlowym na zakupach wiec mowie do niego. Idz kup test ja tu sobie jeszcze po patrze... Wrocil poszlam do lazienki on czekal przed drzwiami... Wychodze ze smutna mina ale juz nie moglam w srodku wytrzymac ze smiechu po chwili sie usmiechnelam i pokazalam mu test:) ahhh te oczy ta mina... niezapomniane... Potem z radosci wyniosl mnie na rekach az do samochodu hehe:) oj fajny to byl dzien... natomiast teraz jak robilam test to byl ze mna i jak wyszla druga kreska to malo nie plakal...Tylko ze beta wyszla niska... :( wiec jestesmy w kropce...

Obudzilam sie o 5 rano..poszlam do lazienki..po powrocie rzucilam testem w R i zaczelam plakac...niby sie cieszylam ale te lzy to byl strach poniewaz pierwsza ciaze poronilam...R nie uwierzyl...bal sie uwierzyc..na nastepny dzien kupil test i zrobilismy go razem..kiedy pokazala sie druga kreseczka ja znowu mialam lzy w oczach a R spojrzal na mnie tak "inaczej" i mocno przytulil....

zrobiłam test jak mąż był w pracy,kiedy wyszły 2 kreseczki wysłałam mu mmsa-zaraz potem zadzwonił :)

Zadzwonilam i powiedzialam ze jestem w ciazy :) Byl wtedy w pracy.