Najlepiej domowymi sposobami, ponieważ mieszkam za granicą i jak poszłam w tym stanie do lekarza dowiedziałam się, że nie ma ze mną jeszcze tak źle żebym musiała brać lekarstwa a poza tym nie ma dużo lekarstw dla kobiet karmiących piersią.

No więc mam gorączkę od kilku dni, zatkany nos, gardło jakbym jadła codziennie na śniadanie tarkę i nie trzeba być doktorem żeby po stanięciu przed lustrem z otwartą buzią stwierdzić że mam czerwone gardło i zatkane uszy zupełnie jakbym dopiero zdjęła słuchawki z maksymalnie głośno puszczoną muzyką. Jak mam sobie poradzić? Czuje sie fatalnie niestety przez karmienie odpada dużo lekarstw oraz herbatka z miodem i cytryną i inne cebulowe i czosnkowe czary mary.