Poznałam go w zakładzie pracy,wcześniej te ciacho widywałam i wpadł i w oko ale jakoś tak tylko się mu przyglądałam,widziałam,że na mnie też zerka.Zbieg okoliczności chciał abyśmy się poznali,zbieg okoliczności chciał,że mieliśmy swoje telefony i pewnego dnia dostałam smsa czy przyjmę zaproszenie na kawę:)i tak się to rozkręciło od kawy,spacerów,wypadu do Wisły na weekend i okazało się,że jestem w ciąży:)akurat Kuba nie był wpadką-bo zapytał podczas ..... czy jestem pewna wiecie czego...:)i tak powstał Kuba a w między czasie był ślub cywilny i tak do dzisiaj.

podwoził mojego tatę do pracy, podobno jak mnie ujrzał wiedział że będę jego żoną i matką jego dzieci:D Ja tam sobie spokojnie studiowałam i umawiałam się z innymi, aż nagle zobaczyłam w nim mężczyznę i w styczniu zostaliśmy parą, rok później zaręczyliśmy się, a dwa lata w styczniu również pobraliśmy się:) Ten STYCZEŃ jakoś priorytetuje w naszym związku!!

Poznałam męża w pracy w za granicą.Po 4 dniach zamieszkaliśmy razem,potem byliśmy 6 lat narzeczeństwem a teraz 1 sierpnia minie nam 2 lata małżeństwa.Wszystko działo się błyskawicznie ale nie żałuję...:)
Właśnie przeczytał mój wpis i kazał napisać,że po tych 2 latach małżeństwa nie robie mu już kanapek :))