« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
narkoza

2015-10-28 16:54

|

Pozostałe

Jak psychicznie przygotować się do karmienia piersią ?

Dla niektórych może i dziwne pytanie, bo karmienie piersią mają "we krwi". Ja niestety jestem osobą która po kilku nieudanych próbach dla świętego spokoju swojego i dziecka, wygody (nie ukrywam, bo to baardzo wygodne) przechodziła na mm.
Teraz bardzo chciałabym spróbować znów. Nie poddawać się od razu w szpitalu jak to było wcześniej. Chciałabym karmić chociaż miesiąc - dla mnie to i tak dużo.
Co mi poradzicie ? Jak sie do tego przygotować ? O czym pamiętać, by juz pierwszego dnia nie przejść na mm ?
Może to już tak w mojej głowie jest, że się nie nadaję ?
W drugiej ciąży postanowiłam, że będę karmić. Karmiłam.... całe pół dnia. Młody nie umiał złapać, ssać. Kazałam podać mm. Żeby się nie denerwować. No i też z wygody, bo jak byliśmy już w domu to zdarzały się dni w których tata wstawał i karmił. Ja, proszę mnie nie wyśmiewać - ale nie wyobrażam sobie żebym codziennie w nocy miała wstawać do dziecka. Jak mnie dzieci obudzą w nocy to zaraz się denerwuję, nie wiem dlaczego tak mam :( Taka ze mnie wyrodna matka...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Jeśli piszesz, że chciałabyś spróbować-pomimo nieudanych prób, to już Cię podziwiam :) karmienie zaczyna się w głowie. Jeśli będziesz chciała-uda się, zobaczysz. Nic nie zaszkodzi spróbować przecież- alternatywa zawsze jest. Będę mocno trzymać kciuki.
ps serio mm jest wygodne? te wszystkie butelki, smoczki, wyparzanie. mieszanie.. w nocy nawet oka nie otwieram, podaję pierś i śpię dalej
Właśnie z tym bywa różnie, bo raz chcę, raz nie chcę...
Nad tą wygodnością faktycznie można się zastanowić, może dla mnie to już na tyle normalne, że nie wyobrażam sobie inaczej ;)
No decyzja już tylko do Ciebie należy- ale ja uważam że warto choć spróbować, powiedzmy- tydzień, albo kilka dni, dać sobie (i dziecku) szansę (na nauczenie się, przekonanie)- jeśli okaże się że to jednak nie TO - wiadomo, można kupić MM. No i za KP przemawia też to, że jest full darmowe:)
No to fakt ;)
A nie wiesz może, czy potem, powiedzmy, jakbym odpuściła po 2-3 tygodniach to lekarz rodzinny wystawi mi receptę na tabletki na zatrzymanie laktacji ? Czy to tylko ginekolog wystawia ?
Bo ja właśnie w szpitalu dostawałam.
Myślę że spokojnie rodzinny Ci wypisze
Ale równie dobrze możesz odciągać i podawać z butelki, coraz rzadziej, aż samo zaniknie :)
o właśnie, a może lepiej odciągać i podawać butelką ?
też można, zawsze to coś- ale wtedy znowu butelki, smoczki, wyparzanie, podgrzewanie..
Ale wtedy też, w razie gdy chciałbym chociaż jedną noc odespać, to mógłby do dziecka wstać tata. Ja też byłabym spokojniejsza, jakbym wiedziała, że w razie czego mogę sobie pozwolić. Tyle, czy nie zaburzyłaby się wtedy laktacja ? No i też muszę pamiętać o szkole, bo będę musiała iść właściwie zaraz po urodzeniu. Cycków w domu nie zostawię :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

nie wiem jak z odciaganiem raz na jakiś czas, ale doradca laktacyjny mówiła mi że regularne odciąganie powoduje zanik, bo to dziecko ssące pobudza laktację. Chociaż znam osobiście babkę która 9 mcy karmiła odciąganym mlekiem;)
Miesiac odciagalam laktatorem bo mialam krwawiace brodawki ale to bylo bardzo meczace.... Nie na dluzszy okres czasu chyba ze ktos ma baaaardzo duzo pokarmu a ja mialam tak na cyk;)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Jeśli piszesz, że chciałabyś spróbować-pomimo nieudanych prób, to już Cię podziwiam :) karmienie zaczyna się w głowie. Jeśli będziesz chciała-uda się, zobaczysz. Nic nie zaszkodzi spróbować przecież- alternatywa zawsze jest. Będę mocno trzymać kciuki.
ps serio mm jest wygodne? te wszystkie butelki, smoczki, wyparzanie. mieszanie.. w nocy nawet oka nie otwieram, podaję pierś i śpię dalej
Jest wygodniejsze bo karmisz raz na 3-4 godziny a noce dzieci na mm zazwyczaj szybciej zaczynaja przesypiac ;) u na s było to juz po 2 tygodniach ;) no i zawsze jest opcja że tata też może pokarmic ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
staniczek123

Pierwszego syna wylacznie piersią karmilam może ze 3 tygodnie. Potem musialam włączyć mm, bo sie nie najadal, tak mi sie przynajmniej wydawało. Ostatecznie cyc poszedl w odstawke jak mały miał koło 3 miesięcy. W drugiej ciąży postanowilam zawalczyć. Powtarzalam sobie, ze chocby skały ssraly, będę karmić piersią. Po porodzie od razu synka przystawialam, na poczatku nie ma mleka, chodzi o te kilka kropli, najcenniejsze, odpornosc. Pokarm naplywa stopniowo. Piłam litry bawarki- możecie sie śmiać, na mnie działała rewelacyjnie, a zresztą ja uwielbiam. Przystawialam jak często chciał. Dodatkowo kupilam sobie FEMALTIKER. Swietnie wspomaga laktacje. Mialam o wiele więcej pokarmu niż przy Nikodku. Teraz Tosio skończył 4 miesiace i jest wyłącznie karmiony piersią. Co do wygody- niebo a ziemia. Przytulam na łóżku do piersi i śpimy dalej, nie chce jeść- wypluwa. Mąż nawet oka nie otwiera. A przy mm pobudka byla minimum jedna, zanim zrobilam mieszankę syn sie rozbudzal na dobre i do snu trzeba bylo go jeszcze lulac. Wstawalismy oboje, jedno robilo butelkę a drugie zajmowalo się dzieckiem. Tak że reasumując - podstawa to nastawienie sie na karmienie i podjęcie próby. Ja jestem z siebie mega dumna, ze się mi udalo, choc nie bylam tego pewna. Mam nadzieję, ze coś pomoglam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ojojku

Ja też polecam hafija.pl bo to matka mojego karmienia. Kwartalnik Laktacyjny też polecam. Jest dostępny online i współtworzy go właśnie kochana Hafija