Zależy kto prosi,, kiedyś pod supermarketem przyszła do nas taka babuleńka o lasce, poprosiła o coś do jedzenia lub kilka groszy, serce się krajało !! Daliśmy je kilka złotych i pieczywo, podziękowała...

Ja sie nauczyłam nie pomagać od kiedy mam konto na 40stce...

nie daję od lat

Ale Rumunom nie dam nigdy ! Krew mnie zalewa jak do tego wysyłają dzieci na zebry ;///

no dokladnie, cyganom nigdy nie daje ani rumunom jebane sepy... ostatnio u mnie w miescie kontyner z uzywana udzieza chcieli otworzyc! baba z pod kiecki srobokret i heja.. a obok biedronka i syna wyslala na zebry...

jesli prosza o jedzenie zawsze kupuje :) pieniedzy nigdy nie daje ;)

Nie daję,kiedyś w sklepie siedziała taka starowninka i mówi na leki pani na leki.Dałam jej wtedy chyba z 10zł,okazało się że babcia ma 2,5tys emerytury (znajomej sąsiadka)a żebranie to dla zabicia czasu:/Wkurzyłam się na maxa!!!

Na szczęście mieszkam w małym miasteczku, i tu nie ma żebraków, była babka ale umarła, zawsze chciała na bułkę, jak jej dałam bułkę to mnie nawyzywała...
Ogólnie nie pomagam. Chyba, że ten ktoś będzie chciał jedzenie a nie kasę to jedzenie mogę coś tam kupić ewentualnie. Pieniędzy nie rozdaje.

zalezy komu...napewno nie rumunom, bo wiem jak wyglada ten system...i tak cala kase oddaja tym od gory, od panstwa kase dostaja...dzieki ale nie..wiem kiedy komu dac i napewno nie na jabola nie pod sklepem..u nas jest kilku takich ciekawych co np ciagle na bilet zbieraja;p a sa tez tacy ktorzy napeawde tylko zebrac mogą bo sa niepelnosprawni. ale tych to wiekszosc zna. Wole kupic cos do jedzenia niz dac kase...wtedy wiadomo kto co cchce

pierdole nie pomagam, chyba ze dosc dobrze znam sytuacje potrzebujacego...
ale bulke z jogurtem zawsze kupuje jak widze jakiegos glodnego bezdomnego, a jak chca kase to do roboty!!