Ja zrobiłam dwa testy na jednym wyszły dwie piękne krechy więc dla pewności zrobiłam drugi w którym druga kreska była prawie niewidoczna. Poszłam więc do lekarza, ale lekarz stwierdził, że ciąży nie widzi.. Więc dał mi skierowanie na USG, a na USG Mi wyszło, że jestem w 15 tygodniu ciąży ;)

Hmm...pamiętam ;)))To byl 15 stycznia 2010 r...Zrobilam test - wyszly dwie krechy piękne...potem drugi za 5 minut (bo nie wierzylam)..i potem 3 po kilku minutach - bo dalej nie wierzylam...a 4 zostal juz na nst dzien na rano ;))) ale nastepnego dnia mielismy juz ustalona wizyte - USG i okazalo sie ze to 5 tydzien...Baaaaaaardzo dlugo się staralismy o dzidzię więc możecie się domyślać jaka byla nasza radość ;)))

nie dostałam okresu i zrobiłam test;) wyszła druga kreska prawie niewidoczna więc poszłam do gin i ta mi powiedziała że jestem w 13 tyg;)

Oj ja byłam z facetem w Holandii wtedy 8 miesiac:) W celach zarobkowych:) Juz wtedy mijal rok jak staralismy sie o fasolke ;)
No i tej nocy ja juz czułam,ze fasolka sie pojawi...
Okres mi sie spoznial tydzien wiec zrobilam test wyszedl NEGATYWNY :( Prawie sie załamałam,ale za nastepny tydzien moj mezczyzna po pracy pojechal po nastepny... i wtedy pokazaly sie dwie piekne kreseczki :)
Nie wierzylam wlasnym oczą... Wtedy juz zjechalam do Polski... Pierwszy raz widzialam małą na USG w 10tyg 6 dniu...
Słyszałam piekne bicie serduszka... Machała raczkami i nózkami,a nawet widziałam jej maleńki nosek..:)
To był piękny widok... Oczywiscie ryczałam po prostu ze szczescia :))

Ja zrobiłam test dopiero jakoś chyba w 9 tygodniu ciąży. W ogóle wcześniej nie brałam pod uwagę że mogłam zajść. Bolał mnie okropnie brzuch jak na okres i byłam pewna że lada dzień dostanę miesiączki. 4 tygodnie czekałam na okres i nie przyszedł. Poszłam na sylwestra, bawiłam się do rana ale nie mogłam kompletnie pić alkoholu, wypiłam jedno piwo i mdliło mnie okropnie. Wtedy już wiedziałam. Test zrobiłam 1 stycznia dla formalności. Nigdy wcześniej nie zemdliło mnie po piwie tylko wtedy jak byłam w ciąży. To samo z fajkami, przeszkadzało mi jak inni palili i sama palić nie mogłam.

my w sierpniu 2008 r mieliśmy ślub,a od pażdziernika zaczęliśmy starania o dziecko.po pierwszym miesiącu starań okres spóżniał się dwa tyg,zrobiłam test i nic,za parę godzin okres i tak do stycznia...pod koniec stycznia okres spóźniał się już 3 tydzień,mieliśmy wtedy sporo remontów m domu,mąż nakłonił mnie bym zrobiła test,bo haruję,a mogę byc w ciąży-a ja burknęłam,że zrobię test i znowu się okaże,ze nic z tego i zaraz dosstanę okres.w ten sam dzień odwiedzili nas przyjaciele i powiedzieli--jak się staracie?my już drugie w drodze,a wy nic--jak pojechali mąż wziął mnie do ubikacji,kazał nasiusiac,potem wszedł i sam osobiście wkropił mocz do testu ,ja stałam za nim,serce mi waliło jak młot,myślałam,że zemdleję---a on wykrzyczał--kochanie będziemy mieli dziecko--i wziął mnie na ręce...zaraz zadzwoniliśmy do rodziców,a potem do tych przyjaciół,że my też będziemy mieli dziecko...

Ja dowiedziałam się na USG.

W pierwszej ciąży spóźniał mi się okres ale nie podejrzewałam jeszcze ciąży bo dwa miesiące przed zajściem mi się spóźniał (przez torbiele) i dopiero jak zamiast okresu dostałam plamienia to zrobiłam test i poszłam do lekarza i wylądowałam w szpitalu. W drugiej ciąży mała zaczęła mnie kopać i tak się dowiedziałam :)

obie ciaze bardzo chciane i obie z testow ciazowych ;) w pierwszej bylam u gina w polsce w 6 tyg i serduszka jeszcze nie bylo doero tydz pozniej jak wrocilam na nastepna wizyte ..a z druga bicie serduszko dopeiro widzialam z 12 tyg ;/ ale widzialam ;)

z testu.