a co to przeciez nie choroba... tak jak wczesniej nawet mam wieksza dawke ruchu,bo caly czas czegos zapomni kupic i w efekcie ja muszeisc do dklapu dokupic rzeczy,alemi to akurat nie przeszkadza... mniej mi w dupe pujdzie:P

bardzo, pasie mnie jak swinie, kupuje pysznosci, stara sie nie denerwowac, a wolny czas spedzam z dzonym w lozku albo on przy grze ja przy lapku i tez jest fajnie:)

Ja siedzę na 40tyg,a on gra na xboxie :D. A tak serio to różnie, nie mamy potrzeby spędzania 24h ze sobą, mamy bardzo zróżnicowane zainteresowania, chociaż ja bym wcale nie protestowała gdybym mogła go mieć 24h dla siebie :D. A na ciąże, cóż , napewno lepiej niż ja. Z kolei teraz to ja teraz gdy jest już dziecko radzę sobie lepiej z nową sytuacją niż on. Czy opiekuje się - tak, ale wg, mnie niewystarczająco. Zapewnia mi jakiś tam byt pod względem finansowym, ale z czułością gorzej. Ja jestem typem przytulaka, a on chłodnego męźczyzny twardo stąpającego po ziemi.

Pijemy razem kawę i piwo, to najczęściej:)

mam to szczęście,że nie siedzę z lubym 24 na dobę. Czas spędzamy różnie,on pracuje do 17-18,rzadko kiedy krócej, jak po obiadku nie idziemy na spacer czy coś to do znajomych, to nad wodę, to on gra na plejce w te swoje gry a ja czytam czy na necie siedze, to w domu coś porobimy razem ( porządki itp) i tak leci po woli.Ostatnio i tak mało co już robie w domu...

Aktualnie mamy dla siebie tylko niedziele, no i codzienne śniadania, bo odkąd się dowiedział że będziemy mieć dzidziusia to pracuje jak oszalały od rana do nocy, żeby maleństwu niczego nie zabrakło a i żebym ja nie musiała pracować i się nadwyrężać.

Mój M. w domku jest tylko w weekendy , bo pracuje w delegacjach... :(((
Ale gdy przyjeżdża jest opiekuńczy i kochany :))
Bardzo cieszy się ,że będziemy mieli syna :)

ja mam swój świat, on ma swój świat, ja mam lapka, on ma lapka... czasami gadamy przez gg siedząc w jednym pokoju :)

szybkie obgadanie spraw codziennych i każdy spędza czas tak jak chce. Nie każde się na spacer wyporowadzać, nie narzekam że mało ze mną rozmawia. Wystarczy że siedzi ze mną w pokoju :) Wystarczy że jest :)

Ja albo w domku, przed tv, komputerem, albo na spacerkach. Lubię długie spacery, a szczególnie jak dopisuje pogoda :)
Co robimy razem, zależy przede wszystkim od tego jaką ma zmianę w pracy.
Na ciąże zareagował dobrze, chociaż nie da się ukryć, że oboje byliśmy przerażeni. Opiekuje się, jest troskliwy, ale nawet przed ciążą był taki. Teraz tylko troszkę bardziej na mnie uważa.